Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 1 - ociupinka ulgi, ale i motywacja..


Witajcie....

Zmieniłam baterie w mojej wadze. No i tu małe zaskoczenie nastąpiło.
Mam o kilogram mniej niż zakładałam - 60,8 kg.
Bardzo fajnie nie ma znów tak daleko do tej piąteczki z przodu.

Więc walczymy....

Przed pracą zaliczyłam zakupy:
Oto co kupiłam na dietkę:
- brokuł - sztuk 1;
- marchewka - sztuk 2;
- mozzarella - sztuk 1;
- chleb razowy - sztuk 1;
- pomidor - sztuk 2;
- pomarańcza - sztuk 1;
- woda mineralna niegazowana - sztuk 2;

- przyprawy: czosnek, oregano, bazylia.

a oto moje śniadanko z kromeczką razowca i kubkiem herbaty miętowej:



a swoją drogą dobre było...

Szukam ciekawych i smacznych przepisów na moje posiłki.

I w zasadzie mnie oświeciło, że przygotowanie takiego śniadanka nie zajęło mi więcej czasu niż zrobienie normalnych kanapek.


Na obiadek będzie pół brokuł, marchewka i jajko bez tłuszczu.
A na kolację może jogurt naturalny z łyżeczką otrąb lub fittellą.




  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    4 stycznia 2012, 09:40

    To jakaś specjalna dieta? Kocham mozarelle :D brokuł z jajkiem też uwielbiam :)))