Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 56 - połowa za mną...


Witajcie...

"od rana mam dobry humor..."
he he wiadomo jak wyskakuję z taka akcją od samego rana tzn. że się dziś ważyłam....
a tu znów mała niespodzianka... he he
równiuteńko 57 kg...

bardzo bardzo bardzo fajnie.....
mam 5 kg za sobą - drugie 5 kg przede mną...
cieszę się już bardzo z tego wyniku..
podnosi mnie na duchu i motywuje do dalszej pracy nad sobą. cieszy mnie ten spadek, ponieważ chciałabym w tym tygodniu wybrać się do salonu ślubnego,
 żeby przymierzyć kilka sukni.. a każdy kilogram mniej to większy wybór..
kupować nic nie będę, narazie tylko chciałabym wybrać dobry fason..


jeśli chodzi o zdrówko męczy mnie to przeziębienie...
gorączki nie mam, ale mam chrypkę, katar - non stop kicham..
męczące to dość..


  • emidi

    emidi

    28 lutego 2012, 12:50

    Obyś sie uciekła :) Ja tez nie lubie.. Męczy mnie to strasznie, a jeszcze jak nie jestem zadowolona z ciała i z tego jak co lezy to juz w ogóle masakra.

  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    28 lutego 2012, 11:07

    Ja dam radę :) mysle ze Tobie bardzo te ćwiczenia z kijkami pomagają :))) i super :) nie dosc ze chudniesz to pewnie masz jędrne ciałko :))

  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    28 lutego 2012, 10:58

    mi tez zostało 5... Tobie gratuluje, ale ja juz nie wiem jak sie pozbyc tych 5 ;)

  • emidi

    emidi

    28 lutego 2012, 09:17

    Nom dzisiaj troche pozytywniej juz :) zwiekszam kcal i ilosc ruchu i chce zobaczyc co to bedzie.... Gratulacje 57 :) Fajnie, ze dobrze Ci idzie. Powodzenia w przymierzaniu :) Tylko sie nie zniechęcaj za szybko ^^