Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 58 - suszki


Witajcie...

wczoraj była tak piękna pogoda, że nie mogłam wysiedzieć w domu..
więc "nordic" zaliczony..
zrobiłyśmy ok. 7,5 km  w 2 godziny.. wow.. fajnie..
tylko przez te roztopy musiałam buty czyścić w kałuży..
ale było bardzo fajnie... do tego stopnia, że jakoś dziś mnie ciut nogi bolą..
dziś wg planu znów się wybierzemy.. a co tam...
czapa na głowę i szalik nie za gruby żeby się nie zgrzać za bardzo i do przodu..

Wiem, wiem..... jestem monotematyczna.....

dietkowo trzymam się dobrze... ograniczyłam ilości spożywanych posiłków.
Kiedyś konkretne 2 śniadania, a teraz pierwsze ciutek lepsze... drugie light..
obiad... można powiedzieć jem na małym talerzyku....
podwieczorek mini mini...
a kolacje czasem odpuszczam....

tylko teraz mam inny problem...
muszę zakupić jakieś suszone owoce na rozruszanie moich jelit..
chyba zapadły w sen zimowy.. to pewnie przez to, że mało jem..
ale jest to dość uciążliwe, bo jakoś mi tak ciężko z tego powodu...





  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    1 marca 2012, 12:31

    haha :)) no tak rozumiem :))

  • emidi

    emidi

    1 marca 2012, 12:12

    Rozumiem. No tak sliwki daktyle tez, chociaz ja jakos najlepiej odczuwam figi, chyba przez te malutkie pesteczki :D

  • emidi

    emidi

    1 marca 2012, 11:48

    Jeej to malutko jesz, i ze ie tak trzymasz.. Jelita na pewno przez to ze mało jesz, zrób sobie zamiast kolacji kompot: jabłko + 3-4 figi suszone. Pogotuj troche dodaj cynamon imbir. Pyszne, syci i na jelita super.

  • coraz.bardziej.piekna

    coraz.bardziej.piekna

    1 marca 2012, 10:10

    Mozesz też spróbować jeść owsiankę na śniadanie :) przy odpowiedniej ilości płynow od razu rusza jelita ;) Dobrze, ze masz kompana do nordic - razem przyjemniej :))