Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ciążowe przypadłości...


Witajcie,

moje Kochane chciałam napisać wcześniej, ale jakoś się pozbierać nie mogę..
chyba zaczynają mnie dopadać dolegliwości ciążowe..
mam mega problem zaparciami do tego stopnia, że chodzę dwa razy w tygodniu
i przez to już w sumie drugi dzień czuje się kiepsko..
i miewam nudności... powiem wam źle mi się robi...
a najgorsze jest to, żeby mnie nie mdliło to muszę coś przegryźć
i w zasadzie musiałabym wciąż jeść, bo tylko po jedzeniu czuje się trochę lepiej..
ale to raczej nie jest dobrym sposobem na wagę i przy zaparciach..
a teraz na zaparcia mogę tylko naturalne sposoby,
które w zasadzie na mnie jakoś nie działają...
kupiłam wodę niegazowana i cytrynę... na czczo rano będzie szklanka wody z cytryną..
mam także activię, suszone śliwki..., górę jabłek...
a jak to nie pomoże to będzie danio z colą..
ale to już będzie dość drastyczne..


mam tyle w domu do zrobienia, a najchętniej leżałabym w łóżeczku..
ale mnie muli... no masakra....
spróbuje poczytać Was jeszcze chwilę..
i bbędę spać...


Dobrej nocy ....



  • mili80

    mili80

    13 listopada 2012, 21:44

    Danio z colą?? A co to za mikstura? Takie niestety są uroki pierwszego trymestru (podobno), później już ma być tylko piękniej! Stan błogosławiony, dzidzia odczuwalna w brzuszku itp :))

  • Julia551

    Julia551

    13 listopada 2012, 14:48

    Trzymaj się jakoś:*

  • OnceAgain

    OnceAgain

    13 listopada 2012, 14:37

    Hm... a może kiszona kapusta by Ci pomogła? No takie są uroki ciąży nie ma tak że przejdzie się przez nią w ogóle bez objawów. Ale dasz radę ;)

  • XxHelloKittyxX

    XxHelloKittyxX

    13 listopada 2012, 12:35

    Ja rano jadłam banana :) i troche było lepiej :)

  • Aniazuk

    Aniazuk

    13 listopada 2012, 12:18

    ja wymiotowałam dwa miesiące codziennie rano i nic nie pomagało, ale za to teraz cała i zdrowa raczkuję koło mnie moja mała winowajczyni.

  • haszka.ostrova

    haszka.ostrova

    13 listopada 2012, 11:08

    Oj :/ mam nadzieję, że jakoś sobie z tymi dolegliwościami poradzisz... buziaki!

  • MartaJarek

    MartaJarek

    13 listopada 2012, 08:20

    oj ja to miałam masakrę z mdłościami, wymiotowałam po wszystkim dosłownie, ale u mnie minęlo po 12 tyg... powodzenia i nie przejmuj się, że jesteś zmęczona to taki etap... ;*

  • promyk77

    promyk77

    12 listopada 2012, 23:46

    Mnie mdlilo nawet na wode :-) nie wspominajac o roznych zapachach:-) a do tego biegunka przez pierwsze tygodnie i zerowa energia. Pozwol sobie pomagac niech w miare mozliwosci ktos Cie wyreczy. To jest Twoj i Malenstwa czas