Witajcie,
znów gdzieś utknęłam.. hi hi.. tak w domu.. Franczesko jakiś nie do końca zdrowy.. niby nie ma gorączki, nie ma kataru, osłuchowo też czysto, ale pokasłuje i trochę ma czerwone gardełko..daje mu wapno i cebion.. ale jakoś stoi w miejscu.. musiałam znów przesunąć szczepienie.. swoją drogą ciekawe jak długo mogę to przekładać, żeby nie zaburzyć całego procesu.. szczepimy skojarzoną 6w1..
moja dieta.. MŻ króluje, ale ciężko z tymi słodyczami.. a pogoda i Franczesko sprzyjają siedzeniu w domu i ładowaniu do dzioba.. na szczęście walczę ze sobą.. i w sumie jak długo coś robię czymś się zajmuję tak o konsumpcji nie myślę.. więc zaprzyjaźniłam się z moją maszyną do szycia.. naprawiam dziurawce, skracam nogawki.. naprawiłam nawet matę edukacyjną Franczeska - obszyłam na nowo pałąki, bo się poprzedzielały.. uszyłam wkładkę do wózka spacerowego, który służy nam teraz w domu - nie muszę nosić Franczeska na rękach, jeździmy po całym domu.. w planach jeszcze nowa poducha na leżak na lato, marzy mi się też taka kapa patchworkowa.. zawsze podobało mi się to jak na amerykańskich familijnych filmach.. jedyne co mnie hamuje to kasa.. zawsze jej brakuję, a dobre materiały kosztują niestety..
miłego popołudnia Kochaniutkie..
mmm25
7 lutego 2017, 08:47Podziwiam że umiesz szyć. A to podjadanie słodyczy to chyba nasza piętą Achillesowa młodych mam. Z która nie rozmawiam to wszystkie mają ciągoty do slodkiego. Zdrówka dla Frania. Mikołaj zdrowy?
Ellfick
8 lutego 2017, 16:06Dzięki, zdrowy tylko zrobił się złośliwy. A ja jeszcze trochę i oszaleje..
mmm25
8 lutego 2017, 16:52Moj Starszy też ma takie wejścia, że szok. A ja od 2 nocy mam jazdy z Malym. Nie chce spać w łóżeczku. Na raczkach i przy cycku tak, ale jak go odłoże do łóżeczka to śpi 5 minut i ryk. Skutek tego taki, że przez ostatnie 48h spałam łącznie z 5h. Nie dziwota, że mnie łatwo z równowagi wyprowadzić. Dzisiaj siedzę i ryczę, sił mi brak.
mmm25
8 lutego 2017, 16:52Moj Starszy też ma takie wejścia, że szok. A ja od 2 nocy mam jazdy z Malym. Nie chce spać w łóżeczku. Na raczkach i przy cycku tak, ale jak go odłoże do łóżeczka to śpi 5 minut i ryk. Skutek tego taki, że przez ostatnie 48h spałam łącznie z 5h. Nie dziwota, że mnie łatwo z równowagi wyprowadzić. Dzisiaj siedzę i ryczę, sił mi brak.
Ellfick
9 lutego 2017, 19:52doskonale Cię rozumiem, ja od wczoraj jadę na melisie. chociaż kusi mnie seta.. jestem tak psychicznie rozwalona... jakby tego było mało to mąż doprowadza mnie do szału w gratisie..
mmm25
9 lutego 2017, 20:22Dużo cierpliwości życzę. :)
mmm25
7 lutego 2017, 08:47Podziwiam że umiesz szyć. A to podjadanie słodyczy to chyba nasza piętą Achillesowa młodych mam. Z która nie rozmawiam to wszystkie mają ciągoty do slodkiego. Zdrówka dla Frania. Mikołaj zdrowy?
aaaotoja
6 lutego 2017, 14:29Fajnie potrafić szyć, zawsze uszyje sie takie jak sie chce. A nie kupuje takie bo nie ma innych. Zdolna mama! Zdrowia dla Franczeska!
Ellfick
6 lutego 2017, 14:36dopiero się uczę.. jak tylko finanse pozwolą to chce kupić kilka metrów materiału - dzianiny i uszyć kilka par spodni dresowych dla chłopców..
aaaotoja
6 lutego 2017, 14:46mam takie spodnie dla młodej i młodego szyte przez znajomą, oboje mają w królika baksa tylko ona ma różowe ściągacze a on czarne, kolezanka szyje kominy czapki itp i z tego co widze na tyle dochodowe ze zrezygnowala z pracy
Ellfick
6 lutego 2017, 14:59oj spory ruch w tym temacie na facebooku, trochę się tym interesuję.. a dziecięca ciuchy fajnej jakości sporo kosztują..
aaaotoja
6 lutego 2017, 21:22Tak ale ja mam problem z córką bo długa a chuda. I spodnie muszą być szyte więc dla mnie jak znalazł. Przyznam się ze czapki też zamawiam i kominy bo w sklepach lipa
Ellfick
7 lutego 2017, 07:31Mikołaj to też chuda szczypa.. dlatego tez myśle o tym by mu coś uszyć. Metr dobrej dzianiny na portki kosztuje ok 30 zł. A conajmniej dwie pary spodni można uszyć. Wiec nie trudno policzyć.