Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po imprezie


Było ok, :)stół uginał się od smakołyków (tort)(drink)(lody)Dałam radę,starałam się poskromić mój apetyt,udało się:DNie było jednak mojej ulubionej,dyżurnej na imprezach sałatki greckiej;(Zawsze gdy jest to mam co jeść.Wróciłam zmęczona ale zadowolona.Było bardzo przyjemnie,fajnie było spotkać się z dawno nie widzianymi ludżmi.Jutro rano wizyta u lekarza-zmykam spać:D

  • ewakatarzyna

    ewakatarzyna

    13 kwietnia 2015, 09:29

    To tak jak ja, gdy gdzieś wyjeżdżam, a jeżdżę ciągle służbowo, wyjazd zaliczam do udanych, jak na śniadanie jest twarożek ze śmietaną i szczypiorkiem :)

  • brugmansja

    brugmansja

    12 kwietnia 2015, 23:22

    Zwycięstwo nad samą sobą to duża sprawa. Ja jeszcze się tego nie nauczyłam.