Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bye bye chorobo!



Wstępnie mogę powiedzieć, że choroba (chyba) sobie już idzie, lepiej się czuję,
nos mam mniej zatkany, odżyłam jednym słowem:)

Wzbogaciłam się dzisiaj o kalendarz na przyszły rok, pochwalę Wam się:)



Co poza tym? W południe miałam zajęcia z w-fu na siłowni
i tyle z mojego dzisiejszego dnia:P

Wieczorem wybieram się na piwo (tak, niestety) z koleżankami z pracy
wypiję jedno i ani grama więcej alkoholu:D

Dietowo nie najgorzej:)

ŚNIADANIE: grahamka z serkiem fit, wędliną, pomidorem i kiełkami
II ŚNIADANIE: Activia do picia
OBIAD: indyk z warzywami na parze + odrobina kaszy gryczanej
PODWIECZOREK: Jogobella 0%
KOLACJA: jeszcze nie wymyśliłam:)


Jutro przed południem wybieram się na siłownię
wykupić karnet na kolejny miesiąc i coś poćwiczyć, bo przez chorobę
wypadłam z rytmu.
A po południu czeka mnie powrót do domu
mam nadzieję, że oprę się wszelkim pokusom tam czyhającym:)

PS: jutro stanę na wagę, bo niestety w piątek, sobotę i niedzielę nie będę miała gdzie;/
liczę na jakikolwiek spadek:)

mój dzisiejszy obiad:



i mój strój na dzisiejsze wyjście na uczelnię:

koszula w kratę- sh | tregginsy- sh | parka- sh | workery- VICES WOMEN | torba- H&M (szafa.pl)


  • Ibiscotti90

    Ibiscotti90

    30 października 2013, 23:05

    Mniam...fajny obiadek :) Koszula też niczego sobie :-) Pozdrawiam serdecznie!

  • Rakietka

    Rakietka

    30 października 2013, 20:50

    Menu fajne, choroba mija, będzie siła, strój nice :) Do przodu!

  • cancri

    cancri

    30 października 2013, 19:56

    Dobrze, że już zdrowiejesz. A kalendarz to jest taki na ścianę?

  • Miaaa.

    Miaaa.

    30 października 2013, 19:26

    boski obiad ! *_*