Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 62





Jak minął wam dzień? Ja swój rozpoczęłam od spaceru (a raczej intensywnego chodu) na uczelnię- 55 minut chodu, 280 kcal i prawie 5 km. Następnie wraz z moją odwieczną kompanką misssia13 poszłyśmy w ramach wykładu na kawę i poplotkować:) Teraz jestem po obiedzie i zbieram siły na wieczorne bieganie i jakieś ćwiczenia. Jutro rano muszę udać się do szpitala na zrobienie wyników, bo w piątek czeka mnie kontrola u mojej Pani doktor endokrynolog.

Jedna z was napisała mi w komentarzu, że niewiele jem. Ja sądzę, że jem w sam raz, wychodzi mi około 1500 kcal dziennie, jem obiady obfitujące w kasze gryczana albo w gotowanego kurczaka, więc są dość zapychające. Wiadomo, każdej zdarzy się bardziej zabiegany dzień, że w pospiechu zjemy mniej, aniżeli zaplanowałyśmy. W każdym bądź razie głodna nie jestem, nie trzymam sie jakoś restrykcyjnie ilości spożywanych kalorii- jak jestem głodna to coś zjem:)

DZISIEJSZE MENU:
ŚNIADANIE:
2 parówki drobiowo- cielęce z odrobiną keczupu+ ciabatta cebulowa z serkiem fit, gotowanym kurczakiem i pomidorem
II ŚNIADANIE: 2 ciasta owsiane SANTE
PRZEGRYZKA-pól  jogurtu Danio z dodatkiem owoców
OBIAD: kasza gryczana z warzywami na patelnię (podduszonymi) i piklami z ogórków
DESER: 2 ciastka OREO i baton muesli
KOLACJA: pół banana, pół brzoskwini z puszki, pół ciabatty cebulowej z chudym gotowanym kurczakiem


Aktywność:
55 minut szybkiego chodu ( 280 kcal)
35 minut biegu (420 kcal)
Tiffany boczki
Mel B abs

  • CzterolistnaKoniczynka

    CzterolistnaKoniczynka

    21 listopada 2013, 17:58

    Nie no mi się wydaje, że jesz tak optymalnie, nie wydaje mi się, żeby było za mało...

  • Miaaa.

    Miaaa.

    21 listopada 2013, 15:11

    kurcze, zawsze musze sobie mega powiększać widok na ekranie do rozmiaru 125% żeby coś przeczytaću Ciebie XD

  • Rakietka

    Rakietka

    21 listopada 2013, 11:19

    Dobrych wyników u lekarza :)

  • rozyczka_

    rozyczka_

    20 listopada 2013, 22:18

    gratuluję cwiczeń! i tego że rano zamiast jechać komunikacją to idziesz na uczelnie. podziwiam:) wiesz, jednak moje watpliwości wzbudziły parówki i ciabata... z tego co wiem, parówki mają w sobie dużo tłuszczu w stosunku do tego jak "zapychają", i ciabata jako białe pieczywo to wiadomo... może zamiast tego, pomyślisz o zdrowszym śniadaniu... o, taka moja luźna propozycja :)

  • wytrwamdocelu

    wytrwamdocelu

    20 listopada 2013, 21:32

    dziękuję za rady :* powodzenia

  • lenka148

    lenka148

    20 listopada 2013, 19:33

    No właśnie, jesz po prostu tyle ile potrzebujesz :)

  • pazzobruna

    pazzobruna

    20 listopada 2013, 19:11

    Ciastka Sante lubię :)

  • Miaaa.

    Miaaa.

    20 listopada 2013, 18:19

    grunt to jeść tyle, o ile prosi nasz organizm ;-)