Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
pot się lał :D


dziś pracowity dzień.
po obiedzie byłam pobiegać. zrobiłam kółeczko w parku jakieś 1.6 km.
na razie małe trasy, żeby sie nie przeforsować. później będę zwiększać.
 
pod wieczór chciałam spróbować pierwszy raz tych treningów z Mel B
o których tyle słyszałam ściagnęłam kilka filmików
jeden to trening na mięśnie całego ciała, a pozostałe na nogi, pośadki i brzuch.
spodobały mi się. :)
hah, śmiać mi się chciało, jak ciagle powtarzała `spocimy się`
albo, `ale będzie sie znas pot lał` ;D
no i mam zamiar ćwiczyć co 2 dni może. zaczełam dziś, poćwiczyłam 11 minut,
ale później koledzy szi na basen to zabrałam się z nimi.
w końcu udało mi się tam wbić i normalnie popływać,
bo akurat maluchy kończyły zajecia.
30 długości, troche w sałnie posiedziałam i jestem zadowolona z siebie. :)

jutro rano o 10:00 mam poprawkę z jednego egzaminu.
w środę jeszcze jedna i witaj drugi letni semestrze. :)
po powrocie czas na relaks,
nocka z moimi dziewczynami i wieczór słodkiej rozpusty <3

ja chcę już laaaato. :(
no i do tego czasu oczywiście być beautiful and athletic.

Pozdrawiam :*