Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
przeprowadzka


dziś rano pojechałam na stancję i wyniosłam się z niej.
zerwanie z chopakiem...
pomógł mi ze wszystkimi gratami mój najepszy przyjaciel.
gdy wróciłam do domu musiałam wszystko poukładac
co zajęło mi ponad półtorej godziny.
nie miałam czasu na jedzenie. jest wieczór, dziś wiecej juz nic nie zjem.
a tak w ciagu dnia zjadłam banana, rogala z twarożkiem,
3 frytki w Burger Kingu i kanapkę z plasterkiem szynki.
nie mam w ogóle apetytu. czuje głód, ale gdy patrzę na jedzenie,
to nie mam ochoty na nic...

zaraz wpadnie do mnie przyjaciółka której nie widziałam ponad 2 miesiace.
może jak pójdzie rozłoże matę i coś poćwiczę.

mam teraz kolejny powód do odchudzania.
ćwiczyć ciało by przyciagać spojrzenia panów na paży ;]

pozdrawiam czytajacych ;*
  • Angela104

    Angela104

    26 lutego 2014, 20:04

    hehe dobra motywacja :) Powodzenia ;)