Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ruszyłam z kopyta.


Witajcie Kochane!

Od wczoraj, tak jak obiecywałam, zaczęłam. :) Myślę o tym co jem i ile jem. Dokładnie przemyślam każdy posiłek oraz z czego będzie się składał. Będę wybierac mądrze i świadomie, to nie jest przeciez takie trudne! Zaczęłam również cwiczyc z nimi: 

To Kelli i Daniel Segars z Fitness Blender. Bardzo lubię ich oraz całe mnóstwo cwiczeń zawartych na tej stronie: Fitness Blender Nie można się z nimi nudzic gdyż cwiczen jest na tyle dużo że, jest w czym wybierac :) W zaleznosci od dnia mozemy wybrac co nas interesuje poczynajac od partii ciala, dlugosci cwiczec, spalonych kalorii oraz trudnosci mierzonej w skali od 1 do 5.

Korzystam dokładnie z 8 tygodniowego programu ich cwiczeń, dokladnie z rundy 5. Wczoraj zaliczyłam dzień drugi ( dzień pierwszy to taki sprawdzian, który zdecydowałam ominąc) a dzisiaj będzie 3 :) Te wczorajsze cwiczenia niezle dały mi w kośc, byłam mokra jak szczur, a dzisiejsze zakwasy uświadamiają mi, że dałam z siebie absolutnie wszystko co miałam!

Aktualnie ważę 72, ale moim marzeniem zawsze było i jest zejście poniżej wagi 60 kg, ale póki co realniejsze będzie zejście ponizej 70 i narazie będę się tego trzymac i cieszyc jak dziecko gdy już się to uda :)

  • littlenfat

    littlenfat

    2 kwietnia 2015, 23:00

    No to ćwiczenia już na plus. Oby tak dalej - również z dietką :) / Marzenia są po to, aby je spełniać. Z odpowiednią motywacją wszystko jest możliwe :)