Wczoraj trening tylko 35 minut ale skutki odczulam. To dzieki jednej z Was, ktora wrzuca filmiki promujac ten sport. Dziekuje kolezanko :)
Dzis bylam umowiona na 9-ta z kolezanka. O tej godzinie zwarta i gotowa czekalam az podjedzie a tu telefon...plany sie troche zmienily....Kolezanka zatrzasnela sobie mieszkanie zostawiajac klucze w srodku....
UPS!!!!
Zadzwonila do wlascicieli mieszkania i pani powiedziala, ze jak tylko znajdzie klucze zapasowe to podjedzie.
Zadzwonilam do tej mojej kolezanki i zapytalam czy bedzie jechac na silownie po tym jak odzyska dostep do mieszkania, a ta powiedziala ze owszem.
No to poczekalam :)
Nerwy byly...ale spoznienie tylko 30 minut.
Oplacalo sie.
Dalysmy wycisk i spocone plecy i poslady byly tego dowodem.
Od 9:40 do 11:20 pocilysmy nasz tluszcz :)
1 godzina 40 minut zeszlo nam na:
bieznia - 2km w 25 minut....poziom 6, uniesienie 1.5%
Sprobowalam przez kilka minut najwyzszego podniesienia biezni 15% daje wycisk....stromo dosc. Mysle, ze przygotuje sie w ten sposob na chodzenie po gorach :) Chce zdobyc Snawdon idac przez Crib Goch.
Jak bylismy tam z mezem to nie mialam odwagi i szlismy lagodniejszym szlakiem. A teraz zaluje ...moze sie uda byc tam jeszcze raz :)
Tak to wyglada:
a ja wchodzilam tak:
od parkingu szlakiem niebieskim a zeszlismy czesciowo niebieskim, potem zielonym (przez jezioro) i czerwonym przy jeziorze. Bylo cudownie i ja chce jeszcze raz :)
5 maszyn silowych 2x15
100 brzuszkow
przywodziciele i odwodziciele ud - 2x20 powtorzen x2 maszyny :)
rower - 6.13km w 14:10 minut, poziom 10;
orbitrek- 2.02km w 14:26 na poziomie 6
Dzis podnioslam sobie poziom maszyn a silowe zostawilam na tym samym (5)
Jutro powtorka z rozrywki :)
Po lekkim obmyciu i przebraniu pojechalysmy na zakupy spozywcze i po raz pierwszy wjechalam do Asdy z malym koszem hehehehe. Kupilam sporo warzyw a z owocow grapefruity tylko....
W domu obiad. Po obiedzie obejrzelismy "szklana pulapke -3" a teraz z kublem herbaty koperkowej pozagladam do Was.
Spalajcie kalorie i nie objadajcie sie na wieczor.
carmellee
11 stycznia 2014, 17:45udany trening :)
kik1976
11 stycznia 2014, 09:48oj, ja tez tam chce. lubie tak lazikowac, ale musialabym sama jechac, bo reszta padlaby po pierwszych 100-metrach pod gorke:-)
x001x
11 stycznia 2014, 09:38O tym właśnie mówię. To moja zmora...
x001x
11 stycznia 2014, 09:29ale ja nie chcę lepszej talii :-( juz mam taka znienawidzoną! ale próbuję nim zrzucić trochę z boczków
x001x
11 stycznia 2014, 08:45ja nie raz takie 30 minut miałamze zakwasy są :D wczoraj niby tylko hulahop, skakanka i troche wypadów nogamui i i czuję to samo...
nika2002
11 stycznia 2014, 08:15Piękny ćwiczeniowo dzień. Tak trzymaj. Miłego dnia.
ellysa
11 stycznia 2014, 08:08bylam na walii 4x zakochana jestem w tych krajobrazach,na snowdon nie weszlismy,ale zdobywalismy mniejsze gory,super przezycie:))))
cytrynka1970
11 stycznia 2014, 05:13podziwiam Cię ,w góry super ;-)))))))))
primavery
11 stycznia 2014, 00:04ooo rewelacja:-) Trzymaj się tego dobrego toru...a efekty zaczną przychodzić...a to da ci takiego powera jak nigdy !
mesaya
10 stycznia 2014, 22:46Wow!!!! Jestem pod wrażeniem nie tylko ilości ćwiczeń, ale i zmian, jakie w Tobie zaszły. Mam wrażenie, że to wpisy innej dziewczyny. Gratuluję i trzymam kciuki !!!
agaa100
10 stycznia 2014, 22:32Fajne uczucie jak się robi tyle dla siebie, prawda ? Tez to kocham :)
KropelkaRosy
10 stycznia 2014, 21:52PIĘKNIE!!!!! Takie wpisy kocham czytać! Martuś, idź za ciosem!!! Wiosna jest TWOJA! :))
Avatarii
10 stycznia 2014, 21:47Fajne te góry-aż zazdroszczę:) A ćwiczenia- dzisiaj ja powinnam dostać baty, jeszcze jak czytam ile ty ćwiczyłaś to mam normalnie wyrzuty sumienia że siedzę na dupie:P Moje menu ułożyła dietetyczka:) pytałaś o to:)
aldonnaa
10 stycznia 2014, 19:48Łogromnie podziwiam , zwłaszcza za tą bieżnię i górskie plany :)
mefisto56
10 stycznia 2014, 19:41Witaj Marta !!!! Tak intensywnie ćwiczysz, chyba przygotowujesz formę na jakąś olimpiadę !!! Gratuluję wyczynów i trzymam kciuki za dobre wyniki w odchudzaniu !!! Serdecznie pozdrawiam Krystyna
Kore2013
10 stycznia 2014, 19:19wymiatasz normalnie :D
Rozzi
10 stycznia 2014, 19:19to ja dziękuje,że przyjęłaś zaproszenie:)))ale przepiękne widoki góry kambryjskie czy tak??ja mieszkam w Polsce w Beskidach;)))też ćwiczę na orbitku no Moja Droga szybko zobaczysz efekty:)))pozdrowienia:))
Enchantress
10 stycznia 2014, 19:14No wlasnie...ale mi tylko chyba opalenizny brakuje hihihihihhi
savelianka
10 stycznia 2014, 19:11ale dajesz czadu na tej siłowni!! Że ty jeszcze nie wyglądasz jak Mel B :)
ksemir
10 stycznia 2014, 19:08Ja zaraz ćwicze i mam nadzieje ze po nie bede sie objadac.Super ta góra,dasz rade.