Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
1 kg mniej


Dobre i to... nie powiem , że liczyłam na lepszy wynik w ciągu tygodnia.

No ale cóż . Małymi kroczkami do celu.

Jestem przed @ , więc może też trochę wody mi się zebrało. Na pewno;)Wczoraj też opijałam z moim narzeczonym kupno samochodu i wypiłam całe winko - dzięki temu dziś w pracy ledwo żywa jestem i żołądek mi fikołki strzela...

Poza tym trzymam dietę i nie odpuszczam (nawet podczas wyjazdów służbowych, co uważam za sukces, bo nigdy wcześniej mi się to nie udawało).

Ze względu na tryb mojej pracy i częste wyjazdy nie mogę cały czas zorganizować sobie czasu na ćwiczenia.

Dochodzi do tego oczywiście lenistwo, żeby nie było...

Jutro może chociaż na spacer długi pójdę - taka piękna pogoda, że aż żal w domu siedzieć.  Rowery też już chyba można odkurzyć:)

Na rano mam zaplanowaną wizytę w salonie kosmetycznym na fale radiowe na ciało i Techni Spa - super wysmukla ciało.

I może jakieś kwasiki na twarz - dla mnie super, bo palę papierochy i po kwasach od razu widać efekt:)

Do dzieła!:) Pozdrawiam Was serdecznie



  • Agniess

    Agniess

    22 lutego 2014, 10:07

    Czyli ważysz się raz w tygodniu, to super, ja bym chyba nie wytrzymała

  • monka78

    monka78

    21 lutego 2014, 16:44

    u mnie się zachmurzyło i pada więc nici z kijków.A rano takie słońce