Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
[9.] SPADEK

Rozważasz możliwość skorzystania z usługi TP S.A.? Osobiście, radzę abyś przemyślał ową decyzję... ten wybitnie nowoczesny Livebox psuje się od samego stania (tak powiedział mi pan z obsługi technicznej, żeby było fajnie to odmówił posługi po jakiś czterech miesiącach...szkoda gadać). Niestety, mam wybitnego pecha i na mojej ulicy to jedyny operator...dobra, już kończę to narzekanie.


Na pocieszenie kupiłam sobie kozaczki a,la walonki i zachwycałam się nimi ukradkiem spoglądając w szyby wystawowe. No, po prostu niczym narcyz zaczynam się zachowywać ;) A, co najważniejsze moja waga zjechała o sześć dziesiątych kilograma, czyli elektroniczne cyferki ułożyły się w następujący ciąg: 66,4 (aż uwierzyć nie mogłam i przeniosłam się do kuchni, bo może mam krzywą podłogę w pokoju, ale nie, ponownie na wyświetlaczu wagi pojawiły się te same liczby. Nie pozostaje mi nic innego jak krzyknąć: JUPIII :)


Dzisiejszy jadłospis:


I Śniadanie: kawa bez cukru (500ml), chleb razowy żytni ze śliwką (2 kromki), pasta kanapkowa a'la paprykarz (30g), jabłko (125g), pomidor (175g)

II Śniadanie: maślanka 0,5% tł. (200g), papryka czerwona (125g)

Obiad: gołąbki (250g), sos do gołąbków ze śmietany 12% tł., kefiru i ketchupu pikantnego (75g)

Podwieczorek: Jogobella Light ? panna cotta z jagodami (150g), gruszka (125g), wafle ryżowe (2)

Kolacja: serek wiejski 3% tł. (150g), papryka czerwona (125g), pomidor (125g), wafel ryżowy, mandarynka (50g)


Razem: 1191 kcal