Nowy rok - nowe postanowienia? No chyba nie do końca. Jeszcze nie zrealizowałam tych z 2015 i tych z 2014 i... Oczywiście co roku w pierwszej piątce, klasyfikuje się ciągle - schudnąć! W tym roku, aby być bardziej oryginalna i sprecyzować cel, na miejscu 4 w moim niezbędnym do funkcjonowania kalendarzu, w którym zapisuję wszystko, a więc i postanowienia noworoczne, określiłam jasno i wyraźnie: w maju wbiję się w tę malinową kieckę, którą kupiłam 3 lata temu, do której nie wchodzę i która wisi w szefie jeszcze z metką, jak nieczysty wyrzut sumienia. O kiecce marzę już od dawna, i do chęci jej ubrania dojrzewam powoli i skutecznie. Dlatego we wrześniu zaczęłam kolejną dietę i gdyby nie Święta było by całkiem nieźle. Niestety warunki towarzysko atmosferyczne nie sprzyjały mojej silnej woli i teraz muszę nadgonić to co zaprzepaściłam. A więc: oby tym razem się udało!
hwhwhw72
17 stycznia 2016, 17:15Ja mam też takie 2 kiecki w szafie, które tego lata MUSZĘ założyć))
maria19521
17 stycznia 2016, 16:56Mam nadzieję, ze postanowienia noworoczne niebawem zaczną się spełniać, a sukienka przyda się na pewno. Odrobina silnej woli i dieta pozwolą zrealizować wiele życiowych planów. Powodzenia . Trzymam kciuki, aby w najbliższym czasie waga pokazała Twoje osiągnięcia !!!!
PogromcaKompleksow
17 stycznia 2016, 16:53Wolę nie myśleć, ile ja pieniędzy przepuściłam na za małe kiecki, które mnie niby miały zmotywować do schudnięcia...:) Dopiero, jak wymieniłam garderobę na bardziej kobiecą i po prostu korzystniejszą dla mojej- wtedy jeszcze obfitszej - figury, to poczułam się tak dobrze ze swoim nowym "image'm", że waga jakoś sama zaczęła spadać:)) Pozdrawiam!
annaewasedlak
17 stycznia 2016, 16:40Też miałam ubrania , które wisiały w szafie kilka lat a teraz są za szerokie.
bellaiza2015
17 stycznia 2016, 16:38Hej witaj w pamiętniku!Krysiu będzie ci kiecka pasowała
enka23
18 stycznia 2016, 19:33Izka! W maju, w tej kiecce idę z Tobą na...dietetyczne lody ;-)