Kochani, Kochane!
Dziękuję ślicznie za komentarze.
Miło mi, że tak wiele osób
uważa mnie" na oko " za sympatyczną,
miłą dziewuszkę. :)
Powiem szczerze,
że w życiu, w realu...
eh...często mi zarzucają,
że trzymam na dystans. :)
No ale pomińmy ten wątek. ;)
Najważniejsze, że Wami jest mi super!!!
Kilka osób pyta,
z czego ja się odchudzam,
więc wyjaśniam:
zdjęcie pochodzi z końca maja bodajże.
Wtedy wyglądałam w miarę w normie,
na pewno miałam "szóstkę" z przodu,
jednak nie było tragicznie.
Najwięcej przytyłam latem.
Doszłam już prawie pod siedemdziesiątkę.
( czyli górna norma przy moim wzroście,
dwa kg więcej i byłaby nadwaga. )
No cóż, zajadałam stresy,
i leżałam na kanapie ze stosem książek,
( bo dla mnie wakacje to sezon bez pracy
-branża: edukacja, więc wiadomo ).
No i tak uzbierały mi się dodatkowe kilogramy.
Na szczęście fotki z tego najgorszego stadium
nie posiadam! :)
Na dzień dzisiejszy
chudnę nadal,
dzisiejszy poranny pomiar-
i tu jestem w szoku:
59.6 !!!
A wydaje mi się,
że nic specjalnie nie robiłam
w tym kierunku żaby mi tak nagle poleciało
w dół!
No ale tak jak pisałam:
moja waga jak stoi
to jak zaklęta,
a jak już spada,
to nagle i dużo.
Myślę,że zatrzymam się na 57 kg.
Zobaczę jak się będę czuć
i wyglądać.
Co do zdjęć,
to na razie padł mi aparat,
ale poszukam jakiś fotek z czasów
względnej szczupłości
( ok rok temu )
i wkleję.
Pozdrawiam
zasyłając buziaki
wszystkim i każdemu z osobna.
Wasza
ESTHERE
zoykaa
2 października 2010, 22:03chudzinka:)i...dziekuje za "tak"
Levis1977
29 września 2010, 12:44:-P
Cosmaa
29 września 2010, 10:50no mezus narazie jest skazany na moja dobra wole, bo prawko mu zabrali i sam sie nie ruszy autem ;] ale w piatek juz bedzie mogl jezdzic to sam sobie bedzie jezdzil po jedzenie :) Klientki staram sie sama sobie ''zalatwiac'' ale ciezko jest ... ja mam wkolo chyba z 4 salony, wiec powiedzmy konkurencja jest ogromna... A co do odchudzania, to cel niby mam- by w urodziny meza byc sexi i nosic rozmiar 36/38... mam czas do 7 czerwca ......