Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jem co lubię i chudnę. :-) Plus miłosne perypetie.


Witam wszystkich po miesiącu przerwy. Dokładnie miesiąc temu odwiedzając siostrę i szwagra zważyłam się na profesjonalnej wadze i ujrzawszy 67,4 kg przy moich 168 cm wzrostu, podjęłam decyzję o zmianie trybu życia na zdrowszy i zgubieniu kilku kilogramów. Zarażona ideą zdrowego odżywiania zaczęłam jeść produkty nieprzetworzone i sprawdzać składy. Zamieniłam poranne pieczywo na owoce z orzechami, owsianką i jogurtem. Jem też mnóstwo warzyw oraz kasze ( gryczana, jaglana ). Bardzo mnie to wszystko nasyca. Nie liczę kalorii. Sprawdzam natomiast ile określone produkty mają składników odżywczych.

Niesamowicie poprawiła mi się cera. Nic dziwnego. Cały miesiąc jem produkty o najwyższych możliwych wartościach. Orzechy, pestki dyni, bardzo różnorodne owoce, płatki owsiane, szpinak, i naprawdę cały pozostały katalog warzyw i owoców.Trochę mniej mięsa, ryby, pieczywo pełnoziarniste. Pokochałam ten styl odżywiania. Czuję się absolutnie nasycona. Więcej też się ruszam- spacer, basen, czasem biegam. W ciągu miesiąca schudłam 4 kilo. Tak po prostu. Nigdy nie chudłam tak komfortowo. To czysta przyjemność. Docelowo chcę zrzucić jeszcze 4 kilo. Ale nie jest to jakąś obsesją. Niech ta idealna waga 59-60 kg przyjdzie kiedy sobie chce, nie spinam się. Priorytetem jest zdrowie. Nigdy więcej przetworzonych produktów. Już 4ever owocowe śniadanie. Nie potrafię bez niego żyć. Moja cera jest piękna, nawilżona, jakaś taka " wyprasowana", chyba się dostatecznie wyposażyłam w witaminy i minerały. Jestem szczęśliwa. :-)

Ostatnie dni były ciężkie emocjonalnie. Zerwałam z kimś....to seria rozstań i powrotów....i spotkałam się z kimś innym w dalekim kraju....żeby zrozumieć, kogo naprawdę kocham. Znów powrót, nadzieja na posklejanie tego. Uwielbiam zapach i dotyk M...nasze rozmowy, nasz świat. Boję się, że on sobie nie poradzi ze swoimi lękami. jest podobny do mnie. Dlatego tak nas do siebie ciągnie. Nie jest to jednak w pełni zdrowa relacja. Tyle, że ja go kocham. To trudne. Nie zostawię go. Będę wierzyć, że on się upora ze sobą. Może to naiwna wiara. Ludzie się zmieniają, jeżeli chcą....Bardzo wierzę, że on będzie chciał...Bardzo go kocham. Bardzo za nim tęsknię,

  • fitnessmania

    fitnessmania

    8 kwietnia 2017, 18:00

    Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka

  • kawa.z.mlekiem

    kawa.z.mlekiem

    5 sierpnia 2016, 16:07

    Super, że widzisz i czujesz różnicę :))) A z miłością to różnie bywa. Sama poczujesz czy warto zawalczyć :) Pozdrawiam.

  • belferzyca

    belferzyca

    5 sierpnia 2016, 14:13

    Pozdrawiam.