Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga stoi jak zaklęta...


Moją wagę ktoś, słuchajcie, zaczarował... choćbym nie wiem, jak się starała i nie wiem jak zdrowo jadła, ona się uparła, żeby stać na 81,1... Taaaa, czyli te piękne 80,7 po grillu było jedynie przywidzeniem.. wiedziałam! Sama nie wiem, co o tym myśleć.. Pewno przez te hormony, które biorę, bo to aż niemożliwe jest! Trudno! Wypowiadam jej wojnę! Dziś idę na bieżnię, to raz.

Dwa - przez dwa następne dni ograniczam do zera(!) produkty zbożowe. Fakt, nie jadłam ich dużo, ale skoro po dobroci nie można... Dziś i jutro nie będzie owsianki na śniadanie i tortilli w pracy! O nie nie nie! A co będzie?

- na śniadanie zjadłam już sobie jajecznicę z warzywami;

- na tzw. lunch - mnóstwo zielonej sałaty ze szpinakiem, warzywami i wkrojonym moim burgerem z soczewicy

- na obiad zupa warzwna z cieciorką i fasolką

- na kolację... hm. jeszcze nie wiem. Na pewno wieczorem będzie zielony koktail ze szpinaku i awokado.. i może czekoladowe mleko migdałowe, jeśli mi już przyślą ziarna kakowca.. Bo olej kokosowy już przyszedł :).

W międzyczasie siłka, 3 litry wody i nasiona chia zalane gorącą wodą. Wiecie, jakie one są zdrowe? Mają mnóstwo kwasów omega 3 i 6, a do tego spowalniają wchłanianie węglowodanów i wypełniają żołądek. 

To plan na dziś i jutro. (Tylko zupka się zmieni, bo to już ostatnią porcję mam i muszę znów czegoś nagotować).

I co, wago, łyso Ci..??

  • Makutraa

    Makutraa

    16 lipca 2014, 19:12

    tez słyszałam o tych nasionach, chętnie spróbuje. Dostanę to tylko w sklepach ze zdrową żywnoscią?

    • Estysia

      Estysia

      16 lipca 2014, 19:17

      Najkorzystniej przez internet - na allegro. Bo w sklepach ze zdr.żywnością są masakrycznie drogie - nie opłaca się. Ja kupiłam 1 kg za ok. 50 zł.

  • corros

    corros

    16 lipca 2014, 08:03

    ehh u mnie waga tez sto:( znam twój ból, ale dokońca ty ruszy z miejsca!