Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 26


Hej!:)

Ciężki dzień trochę. Jakoś dziś źle się czułam ogólnie,mało spałam(po 24 poszłam, a wstałam po 6 rano bo na siłownię trzeba iść) i nic mi się nie chciało. Na szczęście mój P odciążył mnie od gotowania obiadu zabierając mnie na chińczyka haha. Chcieliśmy tam w sumie spróbować i miała knajpka dobre opinie. Wiadomo,że z chińskim żarciem różnie bywa. A tu było naprawdę dobre. Wróciliśmy do domu i przyszła do nas mama chłopaka na chwilę. Dała nam siatę czerwonej i żółtej papryki oraz...pudełko lodów z karmelem i kawałkami migdałów. Nosz kurde i jak tu być na diecie hahha😂. Spokojnie nie zjedliśmy dziś. Miły gest❤.Bardzo doceniam takie niby drobiazgi,a jednak dużo. Nie mogę się wysłowić,ale chyba wiecie o co mi chodzi.

Śniadanie:

Kawa z mlekiem sojowym

Przekąska w pracy:zupa pomidorowa z makaronem 

Smoothie mango Marwitt 

30 g chipsów bananowych 

15g nerkowców 

Kawa z mlekiem 

Obiado-kolacja:Zawsze jem sajgonki,bo w sumie tylko to lubię😅

Herbata czarna z cytryną i miodem

Zastanawiam się jak wykorzystam te papryki. Mam w głowie leczo,strogonow lub papryki faszerowane mięsem mielonym. No zobaczymy hehe😅.

1.5l wody 

50 min siłowni 

8300 tys.kroków około 

P.S Jutro też się nie wyśpię,bo na 8.30 na mani pielęgnacyjny. A później może na chwilę do domu lub prosto do pracy. Wniosek:Faceci mają łatwiej w życiu🤣🤣🤣.

  • nomorefat

    nomorefat

    3 września 2019, 21:22

    Pyszności na talerzu :) Daj znać co zrobisz z paprykami - ja dostałam 2 ze wsi i sama nie wiem...