przyszła jesień... szaro, buro i ponuro... natura leniwca daje o sobie znać... nic mi się nie chce, wracam z pracy, robię jedzenie na kolejny dzień, rower i... najchętniej szła bym spać... mam nadzieję, że to przemeczenie szybko minie... najważniejsze jednak to, że waga dalej spada- 15 kg za mną ;-D a teraz czas na jabłuszko, a potem czas zrobić obiad- zupa brokułowa z kurczakiem i ryżem- pyszota :-)
Magga74
16 października 2016, 15:50Brokułowa z kurczakiem i ryżem? poddałaś mi smaczny pomysł :)
Evelynaaa
16 października 2016, 16:45Cieszę się bardzo :-)
angelisia69
16 października 2016, 13:23kazda pora roku ma w sobie jakas "magie" wg mnie.Jesien to wlasnie waitry,deszcze,liscie ale tez ciepelko w domu,kocyk/herbatka/ksiazka ;-) taka nostalgia.Piekny wynik,nie zaprzepasc go nicnierobieniem ;-) Powodzonka
Evelynaaa
16 października 2016, 16:27Moje nicnierobienie dotyczy raczej wszystkiego poza dietą i ćwiczeniami ;-) dlatego w pamiętniku cisza... ale nie ma opcji- nie zaprzepaszcze tego, co już udało się osiągnąć :-)
HiddenGirl
16 października 2016, 11:02-15kg GRATULACJE !! U mnie też zimno, deszczowo... nie ma lata, jesieni ani nic... okropna pogoda. Zrób zdjęcie zupki, ciekawa jestem jej :)
Evelynaaa
16 października 2016, 12:31Dziękuję :-) trzeba lato przywołać!!! Zupka niestety już wszamana- mogę zrobić zdjęcie pustego talerza ;-)
HiddenGirl
16 października 2016, 12:32Eee szkoda :( No cóż pustego talerza nie chcę :)
Evelynaaa
16 października 2016, 13:53Następnym razem się poprawię ;-)
HiddenGirl
16 października 2016, 14:00Trzymam za słowo :)
Full.of.energy
16 października 2016, 10:48o jejku bardzo dużo już za Tobą, gratuluję! :) Niestety pogoda nie sprzyja bo ciągle pochmurno i deszczowo, a tak marzyła mi się jesień jak z zdjęć internetowych - żółto/pomarańczowa, pełno liści i przede wszystkim słoneczna :D
Evelynaaa
16 października 2016, 12:27Dziękuję, ale to jeszcze nie koniec ;-) oj i taka prawdziwie złota jesień by się przydała... :-)