Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień piąty


Piszę tak wcześniej, bo nie mam pojęcia, czy później będę w stanie coś napisać (oczywiście ze względu na porę a nie na stan - nigdy nie piję). Do tej pory dzień był ok., ale obawiam się wieczoru, bo siedzenie przy stole kusi. Może wytrwam.

Życzę Wam wszystkim dużo zdrowia i wytrwałości w 2012 roku, aby każdy zrealizował swoje postanowienia.