Weszłam teraz na stronkę, bo muszę uzupełnić wczorajszy wpis. Dieta zachowana + 1,5 h aerobiku, a mimo tego waga poszła odrobinę do góry.
Uzależniłam się ostatnio od ważenia. Waga stoi w łazience i jak rano wstaję to zaraz biegnę się zważyć. Już wiele razy obiecywałam sobie, że będę się ważyła raz w tygodniu i nic z tego. Silniejsze to ode mnie. Chyba powinnam gdzieś schować tę wagę, bo przez nią się tylko denerwuję.
Giove
10 stycznia 2012, 19:04ciagle waga z kata i straszy...tez tak robie...ale juz machnelam reka...niech straszy...moze zmobilizuje...