Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
:)


Pracuję dopiero drugi dzień po świątecznej przerwie a już mam serdecznie dość. To chyba wypalenie zawodowe. Ostatnio coraz częściej myślę o zmianie pracy, bo chyba nie wyrobię psychicznie.
A oto mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie: płatki, jogurt naturalny, małe jabłko
II śniadanie: 2 kromki razowca z szynką i warzywami
obiad: zupa jarzynowa, 2 kiełbaski cielęce, kromka chleba (nie miałam czasu dzisiaj na gotowanie)
podwieczorek: 1/2 grejpfruta
kolacja: omlet  z 2 jajek, 1 łyżeczka dżemu niskosłodzonego
przed snem; sok z buraków
1,5 h aerobiku
  • Betka74

    Betka74

    12 kwietnia 2012, 23:12

    echh z ta praca w Polsce to jest kicha. Ja tez padalam, az w koncu zmienilam.Teraz mniej grosza i 8 kg wzwyz, ale jaka wypoczeta :D.Ale nie zaluje,jak w pracy jest bardzo bardzo zle i nie wytrzymuje sie, to zmiana moze byc tylko na lepsze.Pozdrawiam.