Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
powrót do normalności


Dzisiaj, po dwutygodniowej przerwie (wczasy) wróciłam na siłownię. Oj było ciężko, z powodu przerwy ale również z powodu upału. Dobrze, że przynajmniej nie chce się jeść w taką pogodę.
Wieczorem musiałam jeszcze wykosić mój zapuszczony trawnik, co zajęło mi 2,5 godziny i teraz konam ze zmęczenia.
  • justix3

    justix3

    20 sierpnia 2012, 20:53

    upały są straszneee... ;O

  • Olaa92

    Olaa92

    20 sierpnia 2012, 20:51

    Powodzenia:)