Te upały chyba mnie wykończą. Chciałam jeszcze przed 1 września gruntownie posprzątać dom, ale w takiej temperaturze to nie nie da. Ile razy wejdę na górę z akcesoriami do sprzątania, to zaraz schodzę, bo nie można tam wytrzymać z gorąca. Dobrze, że noce są teraz odrobinę chłodniejsze, bo przynajmniej można spokojnie spać.
Wiem, że niedługo pewnie zatęsknię za tym ciepłem, ale już taka człowieka natura, że trudno mu dogodzić.
Jutro stanę na wagę. Jestem strasznie ciekawa co zobaczę. Nie ważyłam się już chyba ze 2 tygodnie, a to u mnie nienormalne, bo niedawna potrafiłam się ważyć nawet dwa razy dziennie.
4xmamuska
23 sierpnia 2012, 21:13trzymam kciuki:)