Rano, ledwie otworzyłam oczy i pobiegłam do łazienki żeby się zważyć a tam zaledwie 0,5 kg mniej. Co mam zrobić żeby ta cholerna waga zaczęła normalnie spadać? Nie zmieniam nawet paska, bo wystarczy, że zjem coś w weekend i znowu będzie to samo. Mama skończyła remont i zaprosiła mnie na niedzielę na ciasto. Trzeba będzie się BARDZO pilnować.
A teraz jem śniadanie i zmykam na siłownie.
szarachusteczka
24 sierpnia 2012, 08:310.5kg na tydzień to i tak dużo :) pomyśl, że własnie dobrze, że tyle, a że nic :)
plichcia
24 sierpnia 2012, 08:12no u mnie to samo, w kółko waga spada i idzie do góry, nie mam pojęcia jak to zmienić.