Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zdziwienie


Wczoraj wymyśliłam sobie tytuł, który tu umieszczę po zejściu z wagi. Byłam pewna, że waga wskaże poniżej 62 kg. Cały tydzień intensywnie ćwiczyłam, diety też pilnowałam. Do tego ruch i zamieszanie związane z początkiem roku szkolnego.
Wstałam rano, odwiozłam męża do pracy i wskoczyłam na wagę a tam zamiast 61,... to zobaczyłam 62,4. Czyli tylko 0,2 kg mniej. Co ja mam jeszcze robić?
Muszę więc napisać inny tytuł, a tamten zostawię na inną okazję.