Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
...


Znowu zaniedbałam moje wpisy, ale jakoś ciężko mi się za nie zabrać. Chyba nie jestem humanistką.

Tak sobie myślę, że dosłownie za parę dni minie kolejny rok jak odkryłam Vitalię. Zaczęłam zaraz po świętach. Nadal myślę, że to najlepszy moment na rozpoczęcie diety. To wtedy pojawiają się postanowienia na nowy rok, a poza tym człowiek po świątecznym przejedzeniu chętniej wprowadza ograniczenia. Natomiast ja ostatnio zaniedbałam moje odchudzanie i jest tego efekt - ponad 4 kg do przodu. Aż boję się świąt, bo ostatnio nie potrafię sobie niczego odmówić. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje. Kiedyś nie miałam z tym problemu.

Po świętach wrócę do biegania. Trochę mi tego brakuje, ale ostatnio dosłownie na nic nie mam czasu.  chyba będę musiała lepiej zorganizować moje zajęcia.