Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny wypad w góry..

tak, było super, dziekuję!

Tak, takie wypady bardzo lubimy..wczoraj i dzisiaj znów wykorzystalismy cudny weekend ze słoncem :)

:) Bardzo jestem też zadowolona, nie tylko widoki ale extra fit wypad :)

:) zgadzam się Florentina! Piękne widoki i super wyprawa :) juz planuje kolejny wypad :)

Tak, baaardzo mi się podobało. Planuję już kolejny wypad :)

powiem Ci, taki wypad to dla mnie kwintesencja radości: jest aktywnie, świeże powietrze, ruch, cudne widoki, spokój, po prostu raj dla oczu i duszy :) no i razem :) Dzisiaj rzeczywiście było wiosennie, w południe było prawie 16 stopni :)

tak, cudownie :)

:) Dołączaj do nas :)

rozumiem. jak kiedys bedziesz mogła, to daj znac :)

Pira wykradlas co chciałam napisać o chceniu.....Jak mogłaś? Heh i foch!

Uznaje ;) w koncu to magiczny dzien :) to co Pira, my mówimy sobie - do zobaczenia !

To jest bardzo miłe, że własnie razem poszliśmy w góry. Co prawda córka powiedziała, że woli jednak męczyć się w inny sposób :) ale z mezem planujemy już kolejne wypady :)

bardzo fajna trasa :) tutaj w Beskidach jest wiele fajnych szlakow do zwiedzenia :) mam juz plan na kolejne wypady :) a Tatry---Tatry to jeszcze wyższa pólka dla mnie :)

tak, było czasem ekstremalnie ! Sylwester na Błatniej musiał być cudny :)

Polecam więc wyjscie na jakiś szczyt :) albo spacer w okolicy gór :)

Tak, pieknie było :)

nie, sunia wie, kiedy wychodzimy w góry i biega za nami i prosi, żeby wyjść z nami w góry :) na szlaku wyprzedza nas, a jak ktoś zasila tyły, to wybiera środek "stada" i sprawdza swoje "stado" czy jest nadal razem. Jak się np. zatrzymuję aby nabrać oddechu, to stoi i czeka, aż się ruszę :)

Schodząc ze szczytu, pomyslałam o Tobie i Twoim komentarzu o rakach :) Mam nadzieję, ze następnym razem wychodząc w góry , śniegu juz nie bedzie a za rok kupię raki :) Nie przyglądałam sie, czy są świnki morskie...pilnowałam mojego piesia....ale będę pamiętać i następnym razem zobaczę czy są i dam Ci znać :)

Do zobaczenia :) na szlaku :)

:) Tak, te wypady w góry to to, co kocham :) Uwielbiam widoki o uwielbiam czuć potęge gór i siłę gór i czerpać energię z gór :) Sunia była dzielniejsza od Pańci, Pana i młodszej Pańci, wyprzedzała nas na szlaku i pilnowała "stada". Mela wie, że musi sama sobie radzić :) i sobie radzi. Latem ma tylko gorzej, to czasem jej pomagamy nosząc chwilę tego 3kg kochanego futrzaka :)

Tam, ten wypad dodał mi energii, nasycilam oczy słońcem :) Tak, na pewno musisz uważasz na jadłospis....niemniej, na swoim makaronie, taki przysmak biegacza też możesz zrobić :)