Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
To już 25 kg...



Dziś zgodnie ze wskazaniami mojej wagi zrobiło się mnie o 25 kg mniej niż na początku maja, kiedy to wszystko się zaczęło. Dużo to, czy mało, sama nie wiem. Biorąc pod uwagę moją wagę początkową, to chyba nie jest aż tak zachwycający wynik. Z resztą tak naprawdę to nadal jest dopiero początek mojej drogi, jeszcze wszystko może się wydarzyć... ale dziś zamierzam się cieszyć i nie myśleć o tym co będzie dalej... ani w kwestii poszukiwania pracy, ani w kwestii odchudzania. Będę się cieszyć bo życie jest piękne, mimo wszystko.

Właśnie przed chwilą wygadałam się przed moją współlokatorką, że się odchudzam, wróciła do domu z pizzą i chciała mnie częstować. Nie było innej rady trzeba się było przyznać. Zapytała mnie czy są już jakieś efekty, więc jej powiedziała, że już "trochę" schudłam
(byłam mało precyzyjna), wtedy ona na mnie jakoś tak dziwnie popatrzyła i rzuciła:
 - poważnie, nic nie widać?

No cóż, jakoś wcale się tym nie przejmuję... w sumie patrząc w lustro też za bardzo tego nie widzę. Za to widzę po ubraniach (zupełnie nie mam w czym chodzić,wszystko za duże)
i po centymetrze (14 cm w talii i 17 cm w biodrach)
  • mapusia

    mapusia

    18 września 2009, 12:19

    tam Cię podziwiam i życzę dalszej wytrwałości - ja zrzuciłam ok 9kg a dostrzegają to tylko osoby które maja po "parę kilo " więcej bo te które były szczupłe nie widzą wcale nawet drobnych sukcesów albo są zazdrosne że tak sobie dajemy radę. Trzymam kciuki i pozdrawiam

  • anula197731

    anula197731

    17 września 2009, 19:15

    Dziewczyno kochana, to jest super wynik, i tyyyyyle centymetrów mniej. PODZIWIAM !!!!!!!! I trzymam kciuki za dalszą walkę. Całuski !!!

  • Kopara26

    Kopara26

    17 września 2009, 19:09

    Zachwycający wynik CO TY KOBIETO TO SUPER WYNIK aby tak dalej A współlokatorką się nie przejmuj niech ona się dalej objada pizzcą a ty jedź zdrowo i ciesz się ubytkiem kilogramów.Pamiętaj nie od razu Rzym zbudowano trzeba cierpliwości ale ty ją masz i napewno dojdziesz do celu choć wydaje się taki daleki.Ja niestety trochę sobie popuściłam ale na szczęście od miesiąca trzymam wagę 74,400 i tak mi to pasuje ja nie umiem się powstrzymać od słodyczy jako cukiernik z zawodu mam prawo ale z drugiej strony zaczyna mi do przeszkadzać no i rodzina maz w czoraj zjadł blache tortownica 28cm ciasta i co.On jest chudy jak patyk ale w pracy to traci a ja niestety nie.Walcz Kochana Walcz bo warto już wenie sama wierz że lepiej si.ę czujesz i w ogóle.Pozdrawiam i Trzymam kciuki.

  • minima0

    minima0

    17 września 2009, 19:08

    Gratuluję:) jasne że to super wynik i jaka motywacja do dalszej walki, przecież to masa pracy, samozaparcia i silnej woli podziwiam:):)

  • lingerie

    lingerie

    17 września 2009, 19:06

    Nie przejmuj się, 25 kg to ogromny sukcej, a jak czytam o 14 cm w talii to nie wierze, ze nie widać. Kolezanki maja to do siebie, ze zlośliwie tak mówią, z drugiej strony jeśli widzi Cię codziennie to może faktycznie nie widzi różnicy? Byl ostatnio wątek na forum, ze dużo bardziej widać jeśli osoba pulchna schudnie 5 kg, niż ktoś z większą wagą - 20.