Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ząb, dentysta i ...



Rozbolał mnie wczoraj ząb... rozbolał bardzo. Nie było rady... po wykonaniu serii telefonów do rodzinki, zebraniu wywiadu i ustaleniu współrzędnych punktu docelowego, ruszyłam w kierunku gabinetu dentystycznego.

Nie obyło się bez czekania, ale jak się już doczekałam to zajęła się mną naprawdę fajna dentystka. Zostałam wysłana na rentgen wszystkich ząbków. Potem znowu troszkę poczekałam. No cóż, nic tak nie działa na pacjentów, jak dochodzący zza drzwi gabinetu przytłumiony dźwięk wiertła. Normalnie ciarki przechodzą. No ale nie było źle, trochę borowania i lekarstwo. Przeżyłam...

Potem dentystka chciała jeszcze pogadać. Zadała mi serie pytań (o wypadające włosy, bladość, szorstką skórę, paznokcie itd). Na każde pytanie z rosnącym niepokojem dawałam odpowiedź twierdzącą. Na koniec powiedziała, że powinnam znaleźć dobrego endokrynologa i bardzo dokładnie się przebadać. Mam jakieś zmiany w jamie ustnej i coś, co określiła mianem 'zanik kostny'. Potem jeszcze dodała, że jej się wydaje, że 'nie wszystko jest ze mną w porządku' i że nie powinnam tego lekceważyć.

Trochę się przestraszyłam. To nie jest tak, że nigdy nie byłam u endokrynologa. Kiedy jako nastolatka w ciągu kilku miesięcy przytyłam prawie 40 kg zrobiono mi sporo badań. Tylko wszystko zawsze wychodziło ok. Teraz się zaczęłam zastanawiać, czy te badania były wystarczająco szczegółowe.

Zna może ktoś jakiegoś dobrego endokrynologa w Warszawie? 

Ps Wczoraj przez tego przeklętego zęba wypiłam tylko kefir rano, dziś jak się zważyłam to normalnie, aż się przestraszyłam - 112,3 kg. Paska nie zmieniam, bo pewnie jak dziś będę jeść normalnie to waga urośnie.

  • Dubi...

    Dubi...

    20 listopada 2009, 16:29

    Koniecznie idź do lekarza! Zdrowia życzę i pozdrawiam, Dubi...

  • wroneczka

    wroneczka

    20 listopada 2009, 10:46

    wysłałam ci namiar na moja Pania endokrynolog na mailika. Mam nadizeje ze Ci sie to przyda. A wogole to sie tak nie martw tylko najpierw zgadaj. Lekaze musza nam zwracac uwage na pewne rzeczy. I czasami musza postraszyc zebysmy tego nie zlekcewazyli