Jestem gotowa do walki,musze cos zaczac robic bo zwarjuje.mam jakiegos dola nawet nie chodzi tutaj o odchudzanie,poprostu zycie mnie dołuje.Nic mi ostatnio nie wychodzi,w domu atmosfera nie za bardzo,nie moge znalesc normalnej pracy(ta co mam jest dorywcza w tej chwili siedze w domu)a swieta juz blisko.
Wiem jak to jest jak wszystko nagle sie wali i jedna rzecz wplywa na druga. Postaraj sie przetrwac ten stan. Postaraj sie powolutku odbudowywac kazdy element/czesc swojego zycia.... Trzymaj sie diety to najwazniejsze.. nawet jak jednego dnia zjesc kilo kebaba to i tak nastepnego dnia wroc do malych posilkow etc. Jeden dzien nie zrojnuje tego co robisz juz od paru tygodni.... Postaraj sie tez porozmawiac z mezem. Moze podrzuc dzieci znajomej na 2 godziny i chociaz wyjdzcie na spacer tylko z mezem i pogadajcie o tym co czujesz.. Faceci naprawde sluchaja, tylko nie mowia za duzo. Przynajmniej tak mi sie wydaje.. Twoj maz na pewno cie kocha tylko czasami szara rzeczywistosc dobija nas...A prace znajdziesz, a w niej nowych znajomych i wieksza motywacje... POWODZENIA :)
AnnaBella28
10 grudnia 2013, 14:48Wiem jak to jest jak wszystko nagle sie wali i jedna rzecz wplywa na druga. Postaraj sie przetrwac ten stan. Postaraj sie powolutku odbudowywac kazdy element/czesc swojego zycia.... Trzymaj sie diety to najwazniejsze.. nawet jak jednego dnia zjesc kilo kebaba to i tak nastepnego dnia wroc do malych posilkow etc. Jeden dzien nie zrojnuje tego co robisz juz od paru tygodni.... Postaraj sie tez porozmawiac z mezem. Moze podrzuc dzieci znajomej na 2 godziny i chociaz wyjdzcie na spacer tylko z mezem i pogadajcie o tym co czujesz.. Faceci naprawde sluchaja, tylko nie mowia za duzo. Przynajmniej tak mi sie wydaje.. Twoj maz na pewno cie kocha tylko czasami szara rzeczywistosc dobija nas...A prace znajdziesz, a w niej nowych znajomych i wieksza motywacje... POWODZENIA :)