a no chyba od tego ze dawno mnie tutaj nie bylo... Nie bede pisac ze mi glupio choc pewnie powinnam ale to oczywiste ze przyznanie sie do bledow nie jest nigdy ani proste ani mile. Waga pieknie spadla swojego cAsu do 77 kilogramow ale juz zdazylam to nadrobic i znowu waga pokazala 87 :( no niestety... Z mojej wlasnej glupoty. Balam sie na nia stanac i dziwne to co dzieje sie ze mna w takich chwilach...jem i mysle o tym ze musze stanac na wage i tak jak bym nie byla gotowa przestac jesc dlatego tez sie nie waze aby chyba nie przytloczylo mnie to ze kilogramy wraz z obrzarstwem drastycznie rosna. Po co stawac na wadze i plakac ci tydzien skoro mozna po dwuch miesiacach poplakac sie raz. Oszukuje sama siebie i chyba nie bede pisac ze teraz czuje sile bo dieta startuje od jutra. Byla ostatnia wieczerza i majac pelny zoladek moge sobie gadac ze sie nie poddam i takie tam... Wiem jedno mam nadzieje choc mowia ze nadzieja matka glupich to mysle ze kazda matke trzeba kochac. Buziaki i do jutra. Wierze ze jeszcze we mnie wiezycie :)
fitnessmania
8 kwietnia 2017, 14:24Dziewczyny w odchudzaniu najważniejsza jest motywacja, ja np oglądam codziennie zdjęcia przed i po odchudzaniu, to mi daje niezłego powera, wam też to radzę, wpiszcie sobie w google - odchudzanie przed i po by Sasetka
Monika123kg
19 listopada 2015, 12:07Walcz o siebie :)
kociontko81
9 listopada 2015, 01:43Pozdrawiam i trzymam kciuki!!!:))