Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wiosna jesienią!


Cóż za cudowna pogoda! aż chce się żyć! słońce świeci, ptaszki ćwierkają. Nawet na uczelnie chodzi się zupełnie przyjemnie, ba- muszę się poprawić, w chwili obecnej uczelnia to jedyna kwestia która mnie motywuje do działania. Słuchając swoich znajomych na każdym kroku widzę jak męczą się studiując to - co studiują. Co prawda po moich studiach bardzo ciężko będzie mi znaleźć pracę ale za to spędzam właśnie 4 rok na nauce tego co naprawdę mnie pasjonuje.
Dieta?- dieta do przodu. Gotuje zdrowo, jem dietetycznie jak tylko mogę no i widzę efekty. Nie są może powalające ale na pewno wszystko idzie w dobrym kierunku. Do grudnia chcę mieć na pasku 59 kg! zobaczę znów tą 5 z przodu! zooobaczę!
a teraz kilka zdjęć posiłków:


gotowana marchewka z pure z kalafiora i sosem pieczarkowyyym! PYYCHA


wczoraj gotowałam gołąbki. W środku: brązowy ryż, pieczarki, cebulka i cukinia plus mięso indycze!


proste ale dobre śniadanie- serek wiejski z cynamonem


jogurt zmiksowany z serkiem wiejskim, bananem i kiwi, posypany ziarnami słonecznika




zupa krem z kabaczka, marchwii