Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Marzec 19/31


19 dzień bez słodyczy i pozaprogramowego jedzenia. Dzisiaj wyjazd do babci i cóż. Nie uda mi się nie zjeść czegoś niedietetycznego.  Słodyczy tykać nie będę, zachowam godzinę posiłku, przynajmniej tyle.

Ćwiczeń nie było przez ostatnie dwa dni. W piątek rozkładaliśmy z mężem starą szafę i wynosiliśmy części po schodach, a wczoraj pomagałam mężowi przy ścinaniu drzewa. Mogłam to uznać za trening z ciężarkami :D Dzisiaj po wizycie u babci jedziemy na zakupy po materiały do remontu ściany, okleinę na starą toaletkę i inne tym podobne rzeczy. Mam teraz wolną dużą ścianę która aż się prosi żeby coś na niej zmalować. Mam plan na malunek 3D, ale do czerwca jeszcze pewnie zmieni mi się koncepcja.

@ jak zapowiedziała tak przyszła w czwartek wieczorem. W piątek na wadze już 85 kg, a dzisiaj 82. Ważyłam się z czystej ciekawości. Oficjalne ważenie 24 marca. Planowałam wprowadzenie ważenia co dwa tygodnie ale mam za słabą wolę do tego.

Jutro jadę do chirurga stomatologa umówić się na wyrwanie ósemki. Dentystka podjęła próbę leczenia zęba ale tylko gorzej zrobiła, bo zaczął boleć. Od razu powiedziałam żeby dała mi skierowanie na usunięcie. 

Wkrótce zaczną się większe wydatki na Komunię. Buty, rajstopy, jakieś ubranie pod albę, sukienka na zmianę. Katering już dawno umówiony ale do pomocy kogoś załatwić muszę choć pewnie i sama dam radę zorganizować rozdanie posiłków. O torcie jeszcze nie myślałam. Jeszcze całe te przygotowania, jak w pokoju 7 m x 4 m zmieścić 30 osób przy jednym stole. Nie ma to jak mieć liczną najbliższą rodzinkę.

Lecę się ogarnąć. Udanej niedzieli.

  • Aneetkaaa

    Aneetkaaa

    20 marca 2017, 04:34

    Trzymasz się pięknie z nie jedzeniem słodyczy :D Ja pamiętam swoją komunię hihi. mama robiła w domu i chciała wszystkich pomieścić w jednym pokoju :P byłooo ciasno i tłoczno ale miło się wspomina :D