Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sezon biegania uważam za rozpoczety :)


Wczoraj po bardzo długiej przerwie w bieganiu spowodowanej : 

- zimą, zimnem, lenistwem oraz problemem z kolanem po wywrotce na nartach 

wczoraj biegałam, no może nie można tego nazwać bieganiem bo raczej to był marszo- bieg ale 4 km zaliczone. 

Jedzeniowo też się ogarnęłam, teraz z moim menu króluje ryż z warzywami.

No i najważniejsza informacja waga 75,70 kg.