No i jestem znowu:)i znowu zrobiłam sobie fotki.tym razem ja i mój rowerek:).Myślę,że całkiem nieźle się na nim prezentuję:).To już na razie koniec zdjęć,aby Was nie zanudzać swoją na nich osobą.Kolejne zrobię wtedy,gdy zauważę zmiany w sylwetce.A te foty niech będą do późniejszego porównania.
Teraz szykuję pyszne truskaweczki z jogurcikiem.Kocham truskaweczki!!!!Mniem!!!
Do juterka!!!
zyfika
15 czerwca 2013, 09:36Od dłuższego czasu myślę o obcięciu włosów ale jakoś nie mogę się odważyć....może jak schudnę to i z fryzurą zechce coś zrobić.Podziwiam za tak radykalne cięcie,ja bym się w życiu nie odważyła.Pasuje ci ta fryzurka.I wcinaj truskaweczki,na zdrowie,póki jest sezon.Pozdrawiam!
Cocunia13
14 czerwca 2013, 23:53Milego rowerkowania...do celu;)))Spokojnej nocy zycze;))))
malalajkaaa
14 czerwca 2013, 21:09smacznego ;) i powodzenia życzę! ja też owego czasu zaczęłam 13. (tyle że to było w styczniu i rok temu) Potem się zatrzymałam, ale najwyższy czas znów ruszyć.. A Twoja pozytywna energia zaraża :)
kkasikk
14 czerwca 2013, 21:02Super ;p fajna bluzeczka i fryzurka :)
niunia555
14 czerwca 2013, 21:02Ja też uwielbiam truskawki z jogurtem.... Życzę powodzenia i wytrwałości w odchudzaniu... Ps. Fajną masz fryzurkę:-)
Sylvijka
14 czerwca 2013, 20:40też kocham truskawki, mogłabym sama całą łubiankę zjeść :D rowerek widzę w dobrym miejscu - po drodze do kuchni, będzie dobrą motywacją no i oczywiście spalaczem kilogramów :)))