Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uff...


Dietkowo jako tako, ale nie było perfekcyjnie... Zjadłam kawałek pizzy :| 
była też dzisiaj kawa, ziemniaki i schabowy, kanapka grahama z synką 
i dwie herbaty w międzyczasie  ... 

Za to było 80 brzuszków i 20 minut pilateso- jogi /z płyty cd/ głównie z naciskiem 
na mięśnie brzucha więc najgorzej się dzień nie zakończył :)


Dobranoc kochane :) 
  • LastChancee

    LastChancee

    10 stycznia 2011, 21:43

    Hmmm.. tak źle nie było... jak to się mówi, to co zjesz można zawsze spalić: )