no to pobiegane :O
szok przebiegłam 4 minuty i nie moglam wiecej wstyd :O no masakra... ide zaraz poskakać na skakance a potem a6w... zdałoby sie jeszcze coś 8 min legs ... nie wiem zobaczymy.. na pewno bedzie rower... co to to tak:)
dietkowo jako tako- bylo troszke twarożku półtłustego z pomidorem i ze szczypiorkiem i herbata oczywiście pu ehr brzoskwinia;)
miłego dnia!!!
Kinieczka
15 lipca 2008, 11:18Znow ucieklas i zapomnilas o nas ?? :>
moniaf15
8 lipca 2008, 19:30widze, ze wzielas sie za cwiczonka ostro!!! brawo!!! tak trzymaj, jutro pewnie bedziesz mogla biec juz z 10 minut ;O) to szybko idzie ;O) buzka
wb1987
2 lipca 2008, 17:37ja tez mialam w tym tygodniu zamiar pobiegac rano, bo mam 2 zmiane, ale z opuchlizna to nie bardzo i zamiast cwiczen i pracy- siedze w domu.. ale dzisiaj jestem po wizycie:) jestem mile zaskoczona, nic nie bolalo, pierwsza w miare przyjemna wizyta u dentysty:)
MartaKras
2 lipca 2008, 15:08coś sie boje ze ja tez nie dałabym rady dłużej biegać :) muszę sprobować :) Pozdrawiam serdecznie