Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Nokaut Nokaut !!! :)


Dziś rano zrobiłam ten trening, najtrudniejsze były podskoki równocześnie dwiema nogami zgiętymi w kolanach, za nic nie umiem ich zrobić tak jak trenerka ,ale mam nadzieję , że z biegiem czasu się nauczę.Muszę wam napisać że to był mój pierwszy trening przy którym się wypociłam tak że pot mi podczas trenowania kapał z czubka nosa (smiech), ale jak zrobiłam cały to super się czułam i byłam z siebie dumna że wytrzymałam, dziś mam w planie iść na chwilę na rower.Wieczorem idę do pracy na noc, i tak przez 4 noce do rana a potem długo wyczekiwany urlopek 12 dni wolnego poświęcę je tylko dla siebie i Vitalii :)