Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WTOREK

Witam wszystkich, siedzę troszkę zmęczona po pracy i czytam co u was i postanowiłam dokonać swoich spostrzeżeń. Strasznie dużo osób jest zarejestrowanym na tym portalu, a wśród nich są takie osoby, które nie wymagają jakieś drastycznej diety czy zmiany. Wiadomo, że prowadzenie pamiętnika pomaga, ale według mnie dużo użytkowników przesadza w stosunku do siebie, a przede wszystkim do innych. Moim zdaniem dieta nie powinna być na chwilę tylko raczej sposobem na całe życie. Co z tego jak w owym czasie trzymamy postanowień, odmawiamy sobie tego i owego co prowadzi do tego, że osiągamy swój tak upragniony cel- jak i tak po pewnym czasie wracamy i  nici z diety.
Sama pewnego dnia doszłam do wniosku, że ważę za dużo- ale wcale nie uważałam, że moja waga nie jest ok. Według moich znajomych schudłam dużo ale wcale nie uważają, że powinnam. Z własnego doświadczenia wiem, że te postanowienia mają krótką moc. Ludzka natura może znieś dużo, ale do pewnego momentu i wtedy nadchodzi KRYZYS- niestety!!!!!!!!!!!!!! Ja w swoim doświadczeniu życia dietekowo miałam bardzo dużo. Zawsze mówiłam, że od jutra, a może od niedzieli itp.
Teraz jestem w takim momencie, że żyję na pograniczu raz jestem na diecie, a raz zupełnie NIE
Na tym kończę swoje wywody i każdy kto to przeczyta będzie miał własne przemyślenia.
Pozdrawiam i wszystkim życzę przede wszystkim <<<<<<<<>>>>>>>>>>>>>>>>
A na koniec mój dzisiejszy jadłospis:
śniadanie: kawa ,1 kromka chleba z dżemem nisko słodzonym truskawkowym, jabłko
II śniadanie: herbata zielona
obiad; zupa pomidorowa z ryżem, makaron z serem
podwieczorek: łyżka płatków kukurydzianych
kolacja: jeszcze nie wiem