Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W zawieszeniu i zmęczeniu

Siemka
Sobota zleciała, niedziela również leniwie. Nie wiem czemu, ale jestem troszeńkę zmęczona. Czy to przemęczenie poświąteczne. Jutro planuję małe zakupy drogeryjne, a może i ciuchowe. Sama jeszcze nie wiem co u mnie w galerii wyprzedają. Myślałam kupić jakieś spodnie, gdyż wszystkie mam troszkę za duże. Ja nie trafie na coś ciekawego to pewnie oddam do krawcowej niech zwężą. Szkoda mi kasy. Zazwyczaj kupuję mało ubrań, bo wolę mieć mniej, a lepszej jakości.
Z pracy tez pewnie nic nie wyjdzie. Już drugi tydzień, a nikt nie dzwoni. Trudno trzeba szukać dalej. Już myślałam, że się gdzieś załapie.
Co do diety to jakoś specjalnie się na razie nie odchudzam. Mam plan aby do niej wrócić po Nowym Roku. Teraz nie jest specjalnie dużo, ale zawsze coś zakazanego wpadnie. Na razie pogodziłam się z moim 46 kg wynikiem.
Na tym zakończę moje pisanie. Pozdrawiam i miłej niedzieli życzę...

  • -inna-

    -inna-

    29 grudnia 2013, 12:31

    Miłej niedzieli :)