Śmiać mi się chce:)
Założenie pamiętnika na Vitalii to jak podpisanie cyrografu- nie ma odwrotu. To przypieczętowanie podjętych wcześniej decyzji, to mega motywacja.
Ciekawa jestem jak to będzie. Jak mi pójdzie i z dietą i z pamiętnikiem, a i jeszcze z uczestnictwem w Grupie Wsparcia.
Normalnie cieszę się na to wszystko jak dziecko na... no włśnie- LIZAKA! O ironio, słodyczom powiedziałam dość, ale wiem, jaka to radość była ( i oby została w czasie przeszłym, w tym mijającym roku:)