Na samym początku chudłam 1kg tygodniowo nie ćwicząc, teraz ćwiczę co drugi dzień dywanówki (30 minut) + rowerek stacjonarny 20 minut i mniej kg ubywa niż wcześniej, a to jeszcze nie koniec odchudzania żeby tak wolno waga spadała...
Ciekawe czy to dlatego, że mięśnie lekko rosną (a są cięższe niż tłuszcz), czy po prostu waga chce mnie nauczyć cierpliwości
Charin
2 stycznia 2019, 17:30Jeśli do tego ćwiczysz, to powinnaś jeść trochę więcej by bilans kalorii był taki sam. Ciało będziesz mieć bardziej ujędrnione, niż jak byś nie ćwiczyła. Dodatkowo kilogram tygodniowo to dużo, bo za duży deficyt kalorii był. Zdrowe tempo to około 0.6 kg na tydzień.
fatsecret
2 stycznia 2019, 17:52Zazwyczaj jak się startuje z dużej wagi (93.5 kg to spora waga przy moim wzroście) to jednak traci się ten 1 kg na tydzień na początku, bo tracimy sporo wody, więc to raczej nic złego :) Bardzo dziękuję za podpowiedź, teraz oczywiście przy ćwiczeniach jem nieco więcej, te dodatkowe kalorie sobie dodaję w postaci nasion słonecznika, chia, pestek dyni itd., bo nie mogłabym jeść dodatkowej porcji jedzenia :) Kiedyś jadłam więcej kcal i byłam głodna, bo jadłam puste kalorie często, które mnie nie satysfakcjonowały i byłam nadal głodna (choć nie zawsze). Teraz jem pyszne i zdrowe dania, więc jestem syta i jem mniej :) Bardzo Ci dziękuję za komentarz!
MllaGrubaskaa
2 stycznia 2019, 16:066.5 kg w dwa miesiące to bardzo ładny wynik. lepiej jak kilogramy spadaja wolniej bo im szybciej chudniemy tym potem łatwiej to nadrabiamy
fatsecret
2 stycznia 2019, 16:09Bardzo dziękuję za wsparcie, od razu mi lepiej :)