Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
CUDOWNA MOC ENDORFIN A DESTRUKTYWNE DZIAŁANIE
NEGATYWNYCH KOMENTARZY


Własnie wróciłam z siłowni. Wycisnęłam z siebie co mogłam i wypociłam te 317kcal na maszynach kardio. Po koniec mojej 90-cio minutowej rutyny czułam się niemalże epicko.

Jestem przeszczęsliwa, ponieważ znów MOGĘ.
Przez ostatnie 12 miesięcy borykałam sie z problemami z kręgosłupem (artretyzm i dyskopatia) i złapanym nerwem. Nie mogłam praktycznie chodzić, więc kiedy teraz mogę wziąć udział w zajęciach z kick-boxingu, jestem w niebowzięta.

Nie, nie wyglądam dobrze i zdaję sobie z tego sprawę, ale ważniejsze jest dla mnie to, że mogę się wreszcie ruszać. Jestem najbardziej surowym krytykiem własnego odbicia w lustrze i nie potrzebuję, by obcy ludzie komentowali to jak wyglądam.

Po tym, jak skończyłam swoją rutynę na siłowni, pobiegłam do szatni i wksoczyłam w swój dwuczęsciowy strój kąpielowy
. Z wielkim usmiechem na ustach podążyłam w kierunku sauny. Wiec szybciutki prysznic i hop do ciemnego pomieszczenia, w którym siedziało dwóch panów. Rozsiadłam się wygodnie na ławeczce sczerząc zęby jak głupia - tak mi nadal dobrze było po wysiłku fizycznym.

-Miło sobie dla odmiany w ciepełku posiedzieć - zagadałam do pana siedzącego bliżej mnie.

Nadmienię tutaj, ze od siedmiu lat mieszkam w Anglii, więc zagadałam po angielsku. Moje niesmiałe zdanie dało początek bardzo przyjemnej rozmowie o pogodzie (tak, bardzo angielskie), korkach na M25 (oboje pracujemy niedaleko Londynu więc autostrada M25 obojgu daje nam się codzień we znaki), jego żonie, moim chłopaku i takich tam. Po jakims czasie Roy (tak miał na imię ów uprzejmy pan) wyszedł grzecznie dziękując za rozmowę i życząc powodzenia.
Tak więc zostałam sam na sam z panem numer 2, który jak dotąd pozostał milczący.

- Jak masz na imię - spytał po angielsku z bardzo mocnym polskim akcentem.
Odpowiedziałam po polsku. - A Ty? Czy Pan? - pomyslałam, że to grzecznie spytać.
- Marcin.
Juz mnie ciarki po plecach przebiegły, ponieważ Marciny mi się zle kojarzą (wybacz bracie, który stanowisz mały wyjątek). Moje przeczucie mnie nie myliło, ponieważ Pan M. okazał się osobą tak pewną własnej nieomylnosci i geniuszu, że we wszystkim o czym rozmawialismy zdecydował się ze mną nie zgadzać. Dowiedziałam się więc, że on nie lubi Anglii (wow, mieszka tu już 8 lat) i dziwi sie Polakom, takim jak ja, którzy lubią. Wypytał mnie o moja pracę, wykształcenie, samochód itede.... czułam się jak na przesłuchaniu i naprawdę nie miałam ochoty na dalszą rozmowę. Powiedziałam więc, że mam już dosyć gorąca i grzecznie powiedzialam do widzenia. Na złosć musial podążyć za mną.

Kiedy weszłam pod prysznic, widziałam, jak mnie mierzy wzrokiem od stóp do głów, po czym dodał pogardliwie:
- Widzę, że niewiele sobie odmawiasz.

Co?!!!! Że jak?!!!! Zatkało mnie. A czemu to nagle Twój interes?!!! Udałam, że nie dosłyszałam, zgarnęłam ręcznik i powiedziałam do zobaczenia (mając nadzieję, że już raczej tego kretyna nie zobaczę).

Moje endorfiny opusciły system. Zrobiło mi się strasznie przykro i poczułam się malutka. Po chwili zaczęłam się złoscić na siebie, że pozwalam takiemu glupiemu komus tak mocno wpłynąć na moje samopoczucie.

Co jest z niektórymi ludźmi? Dlaczego się nie zamkną jesli nie mają nic dobrego do powiedzenia? Ulżyło mu?

Mam nadzieję, że go już więcej nie zobaczę, w przeciwnym razie mogę nie wytrzymać i skomentować jego długie brudne paznokcie u nóg. Grrrrr.....
  • Faza.Delta

    Faza.Delta

    29 grudnia 2012, 11:08

    Wyjątkowo felerny Marcin ;-) nie ma się czym przejmować, obyś więcej nie spotykała takich... ludzi.

  • fattyhatty

    fattyhatty

    26 grudnia 2012, 23:18

    Dzięki za komentarze :) Fajne z was kobitki!

  • GonicMarzenia

    GonicMarzenia

    26 grudnia 2012, 22:21

    ehhh co za facet ;/ brak mi slow na takich ludzi ;/

  • Sihir

    Sihir

    26 grudnia 2012, 22:12

    Nakopać mu do tyłka i się nie przejmować, ot co. I pogratulować paznokci, o tak :)

  • hwhwhw72

    hwhwhw72

    26 grudnia 2012, 22:05

    to jakiś niedowartościowany głupek, nie ptrzejmuj się

  • slashin

    slashin

    26 grudnia 2012, 22:05

    brak słów...nie mam nawet siły tego pana skomentować

  • Beata19699

    Beata19699

    26 grudnia 2012, 22:02

    Nie przejmuj sie, polacy tacy juz sa (WIEKSZOSC) jakos tak mamy w kulturze. Tez mieszkam w UK i naprawde nie mam za wielu znajomych wsrod polakow miedzy innymi dlatego a jak slysze k..wa, hu.. itp w autobusie i widze vprzepite twarze naszych rodakow to mi slabo :/ ale powiem Ci cos polki to najpiekniejsze kobiety na swiecie a Ty jestes polka wiec glowa do gory ;)

  • SottorivaAntica

    SottorivaAntica

    26 grudnia 2012, 21:53

    Dlaczego napisałaś o tych paznokciach u nóg !!! Oooo masakra... :D Nie chciałabym ich zobaczyć :D Ale za to bardzo fajnie napisałaś : "zaczęłam się złoscić na siebie, że pozwalam takiemu glupiemu komus tak mocno wpłynąć na moje samopoczucie." Super...;)