Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
może jednak zostanę milionerem :)



Witam Cię Kochana 
Piszę rzadko, ale przecież nie o licytację ilości wpisów tutaj chodzi.
Dostałam pracę i od tygodnia jestem nianią małej Hani. Znowu.
Kocham to dziecko, byłam już jakiś czas temu jej opiekunką.
Zrezygnowałam z powodu rozpoczęcia studiów, a teraz sami jej rodzice odezwali 
się do mnie czy nie chciałabym wrócić.
Miło z ich strony, nawet bardzo 
Praca pewna do października, uwielbiam to dziecko i ono mnie również,
mamy świetny kontakt i każdy to już zauważył.
Wszystko super się ułożyło, a już miałam strach  w oczach patrząc na topniejące środki...

Staramy się trzymać z moim K. diety i ćwiczeń, chociaż różne z tym wychodzi.
Mieszkamy razem i póki co dużo jedzenia zabieramy z domów...
Może inaczej/wprost: jemy to co dostaniemy od Mam 
W tym tygodniu na tapecie były pierogi ruskie.
No cóż... Wiem.

W weekend będę w domu, więc wreszcie dorwę wagę.
Uh! Jakoś nie śpieszno mi do tej egzekucji! 
  • jestemszczupla21

    jestemszczupla21

    21 lutego 2014, 23:11

    bylam u jednego kardiologa kazal zazywac magnez ale to nic nie daje . ale dziekuje :* bede szukac oczywiscie . mam studia i jestem w rozsypce nie wiem jak to pogodze a to koncowka juz drugiego roku :*

  • keisho

    keisho

    21 lutego 2014, 23:06

    Och, ja tak bardzo "poluję" na pracę z dziećmi. Uwielbiam je,więc troszkę Ci zazdroszczę! :) A co do pierogów to nic się nie stanie jak je zjesz,pod warunkiem, że reszta posiłków będzie odpowiednio zrównoważona :)