Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 3/420.Fotomenu-Nie dam rady?


Witajcie Szczypiorki Moje<3

To już trzeci dzień mojej diety. Mimo iż ważenia mam w każdy piątek, nie mogłam się oprzeć pokusie postawienia swoich dwóch platfusów na moją piękną, czarną, zgrabną wagę.I wiecie co Wam powiem? Jest nadzieja.

Wczoraj zebrałam się w końcu w sobie, założyłam swoje różowe adidaski i przystąpiłam do ćwiczeń z vitalią.No to lecimy...Najpierw rozgrzewka...Pierwsza pozycja, co ja tu widzę?Oczy mi wyszły z orbit.DZIEWIĘĆ powtarzam DZIEWIĘĆ minut biegu bez przerwy?



No nie ma szans.Przygotujcie mi już nekrolog...A jednak, dałam radę!I jestem z siebie bardzo dumna! Wiem, że jedni biegną przez godzinę bez przerwy, drudzy uczestniczą w maratonach ale z moją kondycją...uwierzcie mi.To dla mnie jest jak Mount Everest.

A oto wczorajszy jadłospisik:

20.08.2017 r.

Śniadanie:Kanapki z pieczywa pełnoziarnistego, z szynką, rzodkiewką i ogórkiem kwaszonym

Obiad: Spaghetti z makaronem pełnoziarnistym i mieloną piersią kurczaka


Podwieczorek: musli z jabłkiem i cynamonem

Kolacja: Frytki z marchewki z sosem tzatzyki 

Tyle u mnie, lecę czytać co tam u was.

Buziaki:*

Ferox96.

  • AmeliaBurbon32

    AmeliaBurbon32

    23 sierpnia 2017, 21:16

    I tak trzymaj;-)

  • Antonika

    Antonika

    23 sierpnia 2017, 17:20

    No i super :)

  • bialapapryka

    bialapapryka

    21 sierpnia 2017, 19:34

    Milordzie, gratuluję tego biegu! A jedzonko pysznie wygląda :)

  • 106days

    106days

    21 sierpnia 2017, 13:05

    A widzisz! To jednak można :O! :)

  • Sofijaaa

    Sofijaaa

    21 sierpnia 2017, 11:15

    Ja to o bieganiu na razie nawet nie myślę :-)

  • Cathwyllt

    Cathwyllt

    21 sierpnia 2017, 10:35

    Jak to dobrze przeczytać, że jest ktoś jeszcze, komu robi się słabo na myśl o 9 minutach biegu, od razu czuję się mniej samotna :D

    • Ferox96

      Ferox96

      21 sierpnia 2017, 10:38

      Haha.Tak, to prawda.Myślałam, że tylko ja jestem taka mocna w biegach:D