Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
93 DZIEŃ.. LIPA


 juz dawno nie zjebalam sprawy to dzisiaj musialam..otóz zjadlam w ciagu dnia.: 3 kanapki z pomidorem i masłem , zapiekanke z ketchupem i sosem...duzego loda miesznaego z polewa jabłkową, 2 male kawalki kielbasy grila+ 2 kromki bialego chlebaa z ktetchupem i maajoneem + polowe pomidora i troche rrolady... OMG.!! WYpilam.: herbate bez cukru, coca cole w puszce... sok pomaranczowy (150kcal) ... przewalilam..

a ruszylam dupe i skakalam tylko 15 minut ;] zawalilam... i koniec..buu...kupilam sobie buty..troche nietypowe..na wesele...i dlatego ze sa nietypowe bede miala problem kupieniem do nich sukienki..jak znajde kabel to przezuce zdjecie ale jak zwykle mi sie gdzies podzal.
i pewnie go nie znajde szybko
  • eversunshine1994

    eversunshine1994

    8 sierpnia 2011, 15:02

    nie wiem jak mam rozumieć twój komentarz :]

  • Malwina1994.

    Malwina1994.

    7 sierpnia 2011, 21:35

    Dziękuje za odpowiedź ;* A ćwiczyłaś coś jakoś szczególnie na nogi?

  • Malina261295

    Malina261295

    7 sierpnia 2011, 20:13

    ahh, te załamania sa najgorsze,ale dasz radę!

  • Eli1111

    Eli1111

    7 sierpnia 2011, 20:03

    Jak nie dziś, zrzucisz jutro ćwicząc ;) Powodzenia! :)

  • CzerwonaHerbata1988

    CzerwonaHerbata1988

    7 sierpnia 2011, 19:58

    Jestesmy na tym samym etapie, mamy podobne wymiary! Nie poddawaj się, teraz trzeba to spalic!!

  • givemeeverything

    givemeeverything

    7 sierpnia 2011, 19:55

    cały lipiec spędziłam w niemczech, ćwiczyłam na siłowni, katowałam się zdrowym jedzeniem i schudłam ok 8 kg. przyjechałam do polski i mój organizm oszalał, jak widziałam jedzenie to się trzęsłam. waga pokazuje pewnie wage poczatkową ale wiem, że nie wrócił mi tłuszcz który spaliłam. nie można się poddawać i brnąć w wilczy głód dalej. 3mam kciuki!