Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: nadszel ten moment..
7 października 2011
Dziewczyny odchodze z vitali... ponieważ pozbylam sie kompleksów ... narazie przerywam odchudzanie...postanowilam ze te pare kilo schudne sobie przed wakacjami zeby przez zime mialo mnie jeszcze co grzać....dietta mi nie wychodzi..ccwicze codziennie..tego nie moge przerwac bo to naprawde super sprawa akceptuje siebie... nie przeszkadza mi moja fugura... nie wiem nawet ile waze...boo zepsula mi sie waga..ale moze to i dobrze ... nie bede sie denerwowac... mysle ze waga stoi w miejscu..bacznie obserwuje moje cialo i mierze się... utrzymm wage spokojniew niedziele jade na zakupy..byc moze kupie wkoncu rozmiar spodni 38.. kpupuje ubrania w moim rozzmiarze zyje pelnią zycia...ze swiadomoscią że osiagnelam ogromy sukces.. cos co zmienilo moje zycie i pozwolilo mi stąpac po ziemi z głową do góry i stalam sie pewna siebie kobietą... zycze tego wszysystkim..naprawde oplaca sie tyle meczyc...ja moj sukces osiagnelam 4 miesiace...a 5 miesiąc stalam w miejscu hehe..ale to na swoje zyczenie...czuje sie dobrze..dlateo nie bede sie wiecej meczyc....ale napewno wrócę... kiedy nadejdzie czas...na ponowne zmiany... kiedy wkoncu sobie powiem ze dam rade schudnąć te pare kilo..tak jak czekalam na to zeby schudnąć te 10. Dziekuje wszystkim wam ktorzy byli ze mną i mnie wspierały na dobre i na zle... dzieki wam napewno bym teraz sie nie usmiechala.. ja zawsze bede za was trzymac kciuki..i pamietajcie ŻE WARTO !
Udowodniłaś że można:) Masz rację, szkoda się męczyć skoro Cie satysfakcjonuję wygląd. W pełni rozumiem Twoją decyzje. Mam nadzieje że jak wrócisz mnie już na tej stronce nie będzie, bo osiągnę cel. Powodzenia i żegnam:)
akceptuje siebie... nie przeszkadza mi moja fugura... nie wiem nawet ile waze...boo zepsula mi sie waga..ale moze to i dobrze ... nie bede sie denerwowac... mysle ze waga stoi w miejscu..bacznie obserwuje moje cialo i mierze się... utrzymm wage spokojnie
w niedziele jade na zakupy..byc moze kupie wkoncu rozmiar spodni 38.. kpupuje ubrania w moim rozzmiarze zyje pelnią zycia...ze swiadomoscią że osiagnelam ogromy sukces.. cos co zmienilo moje zycie i pozwolilo mi stąpac po ziemi z głową do góry i stalam sie pewna siebie kobietą... zycze tego wszysystkim..naprawde oplaca sie tyle meczyc...ja moj sukces osiagnelam 4 miesiace...a 5 miesiąc stalam w miejscu hehe..ale to na swoje zyczenie...czuje sie dobrze..dlateo nie bede sie wiecej meczyc....ale napewno wrócę... kiedy nadejdzie czas...na ponowne zmiany... 
kiedy wkoncu sobie powiem ze dam rade schudnąć te pare kilo..tak jak czekalam na to zeby schudnąć te 10. Dziekuje wszystkim wam ktorzy byli ze mną i mnie wspierały na dobre i na zle... dzieki wam napewno bym teraz sie nie usmiechala.. 
ja zawsze bede za was trzymac kciuki..i pamietajcie ŻE WARTO !
TlustaMyszka
26 października 2011, 12:50Gratuluje i obyśmy nie musiały Cię już tutaj więcej widzieć hehe :) oby tak dalej :*
mariolos8
8 października 2011, 14:44gratuluje ;) zaglądaj tu czasem i pisz co u Cb. ;)
paandu
8 października 2011, 11:34jestem z ciebie dumna :) bo przecież najważniejsze to żeby podobać się samej sobie ! nic innego się nie liczy!
KrolowaSniegu7
7 października 2011, 22:37no to szkoda, że odchodzisz fajnie mi się czytało twój pamiętnik ;) i gratuluje tych 10 kg ;)
dukanka1985
7 października 2011, 21:59super!zaglądaj do nas czasami :) I korzystaj z życia i swojej nowej figurki :)
shisha.
7 października 2011, 21:28Najważniejsze to podobać się sobie i czuć siędobrze w swoim ciele ;) dużo osiągnęłaś, teraz ytrzymaj wagę i będzie super ;) POWODZENIA!
lajo94
7 października 2011, 21:23jestes dla mnie motywacja ;) ja tez sie chce juz sobie podobac ;p powodzenia kochana ;**
felia
7 października 2011, 20:56Udowodniłaś że można:) Masz rację, szkoda się męczyć skoro Cie satysfakcjonuję wygląd. W pełni rozumiem Twoją decyzje. Mam nadzieje że jak wrócisz mnie już na tej stronce nie będzie, bo osiągnę cel. Powodzenia i żegnam:)