Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5 dzień....


dzisiaj zrobilam sobie dzien dla siebie;)poszlam na basen.posiedzialam w dżakuzii i poszlam pierwszy raz do sauny i bylo cudownie jestem jak nowo narodzona..a chodzi o to zeby czuc sie doskonale jak wrocilam nie mialam sily skakac na skakance..bo mialam nogi jak z waty po basenie bo dawno nie plywalam..ale poskakalam jakies 15 -20 minut ale marnie mi to poszlo...

Menu
I.jajecznica z 2 jajek na kawałku kiełbaski stołowej +3 kromki wasy+activia+kawa rozpuszczalna
II.ciastka zbozowe Lu go
III.zajadalam sie w szkole waflami ryżowymi
IV.ser bialy ze smietaną(naturalne) +3 kromki wasy + połowa pomidora
butelka wody

Szwagier  kupil ciastka ale zostawilam na jutro ..:D dalam rade ..hehe
Dzisiaj sie wazylam na basenie i waga pokazala 64 kg...biorąc pod uwage to ze wazylam sie w ciuchach i butach zimowych i ze to bylo w ciagu dnia a nie naczczo to moze jakies 63 kg bedzie... albo i mniej moze..  ale nie jest zle..3 kg to nie tragedia sdo swiat postaram sie to zzucic.. kiedys dalam rade schudlac prawie 12.. spiepszylam to..no ale..bede wiedziec ze nigddy wiecej tego bledu nie popełnie..